– Ten album najlepiej określa, gdzie jestem i jaki jestem. Zrobiłem wreszcie to, co najbardziej lubię. Po prostu czuję się wolny – powiedział „Rz” artysta.

Nazwisko Marcusa Millera znajdziemy na ponad 400 płytach najróżniejszych wykonawców. Z talentu tego muzyka i producenta korzystali m.in. Aretha Franklin, Roberta Flack, Grover Washington Jr., McCoy Tyner, Mariah Carey, Elton John, Bryan Ferry, Frank Sinatra i LL Cool J.W świecie jazzu zabłysnął dzięki współpracy z Milesem Davisem w latach 80. Pisał dla niego kompozycje, aranżował, był producentem albumów. W duecie nagrali intrygującą muzykę do filmu „Siesta”. Davis ufał mu bezgranicznie, ale ich współpraca dotyczyła przede wszystkim nagrań, na koncerty Davis wolał angażować innych basistów. Swym żywiołowym zachowaniem Miller mógł przyćmić mistrza.

Jest ulubieńcem publiczności. Kiedy organizatorzy North Sea Jazz Festival w Rotterdamie w ostatniej chwili dowiedzieli się, że nie wystąpi zapowiedziana gwiazda r’n’b Amy Winehouse, poprosili Marcusa Millera o ratunek. Stanął więc oko w oko z zawiedzioną publicznością wypełniającą 10-tysięczną halę. Już po kilku minutach mało kto żałował zmiany, a wszystkich porwały jego funkowe rytmy.

Sala Kongresowa, PKiN, pl. Defilad 1, 13.11. godz. 20