W tym roku dojrzewalnia obchodzi 50. rocznicę nadania jej tytułu Appelation d’Origine Controlee. To druga pod względem wielkości, po Roquefort, serowa apelacja Francji.
Temperatura ok. 5 stopni Celsjusza. Ostra woń amoniaku pochodząca z dojrzewających tysięcy kręgów sera Comté. Otoczony zboczami gór Jura stary XIX-wieczny fort St. Antoine w regionie Franche-Comté opuszcza średnio tysiąc kręgów sera tygodniowo, które transportowane są do różnych regionów Francji i całego świata. Po dwugodzinnej wizycie w lodowatej wytwórni jemy comté z mleka zebranego od okolicznych farmerów w maju 2007 roku, zagryzamy świeżym chlebem, popijamy białym winem chardonnay 2005 z Jury. I odwracamy się ku słońcu. W tle słychać dzwonki krów rasy montbelliarde.
Fort St. Antoine to dojrzewalnia sera (cave d’affinage). Robi wrażenie przede wszystkim ilością piętrzących się na kilkadziesiąt metrów kolumn składających się z 30 serowych kręgów każda. W jednej kolumnie jest tona sera. Nie bez powodu sławny dziennikarz francuski Jean-Pierre Coffe nazwał to miejsce serową katedrą.
Rocznie na wysokości 1100 m n.p.m. powstaje tu 65 tysięcy kręgów sera produkowanych w tradycyjny sposób. Dojrzewanie trwa 12 – 14 miesięcy. Fort St. Antoine ma 400 regularnych odbiorców-hurtowni, skąd ser trafia na wszystkie kontynenty, do 15 krajów świata.
Powstające tu sery od 50 lat należą do Appellation d’Origine Contrôlée (AOC). Określa ona rejon produkcji wina lub innych produktów spożywczych, w którym obowiązują ściśle ustalone zasady uprawy lub hodowli oraz technologii produkcji.