Cmentarz w ostatnim teledysku

Gwiazdor przed śmiercią nagrał nowe piosenki. Rośnie sprzedaż jego albumów

Publikacja: 30.06.2009 20:25

Cmentarz w ostatnim teledysku

Foto: ROL

Światowe media zaskoczone nagłym odejściem Michaela Jacksona ścigają się w ujawnianiu nowych informacji na temat śmierci gwiazdora. Z chaosu wyziera smutny obraz współczesnej popkultury.

[srodtytul]Gra o miliard dolarów [/srodtytul]

Zaczęła się walka o spadek po gwiazdorze i opiekę nad trójką jego dzieci. Sąd w Los Angeles oraz najbliższa rodzina Jacksona twierdzą, że nie pozostawił testamentu. Jednak znane są wcześniejsze wypowiedzi byłego prawnika muzyka Johna Branca o tym, że dokument był w jego posiadaniu. Obecnie nie wiadomo, gdzie adwokat przebywa.

Tymczasem sąd zdecydował o przyznaniu Katherine Jackson, matce gwiazdora, prawa do tymczasowej opieki nad jego dziećmi. Umotywował decyzję tym, że miejsce pobytu byłej żony artysty Debbie Rowe jest nieznane, zaś Prince Michael (12), Paris Michael Katherine (11) i Prince Michael II (7) czują się dobrze pod opieką babci. W niedzielę prawnik Rowe wydał oświadczenie, że chce ona uszanować dramat, jaki przeżywa rodzina Jacksonów, i prosi o to innych. Przed laty zrezygnowała z praw rodzicielskich. Potem je odzyskała, jednak Michael nigdy tego nie honorował.

Ważne informacje dotyczą majątku artysty. Ma nim administrować Katherine Jackson do czasu następnego posiedzenia sądu 6 lipca. Co znajdzie się pod jej kontrolą – trudno powiedzieć. Wiadomo, że 50 londyńskich koncertów artysty zostało zorganizowanych również z myślą o spłacie długów. Do tej pory oceniano je na 200 mln dolarów. Tymczasem Reuters informuje, że wynosiły 500 mln. Jacko miał jednak posiadać majątek wartości 1 miliarda. Sąd na ten temat milczy.

W sprawie pogrzebu wypowiedział się Joe Jackson, ojciec Michaela. Oświadczył, że przygotowania nie zostały jeszcze rozpoczęte. Jednak Al Sharpton, przyjaciel rodziny, ujawnił, że chciałaby ona, by uroczystości żałobne odbyły się we wszystkich najważniejszych miastach na świecie, zaś pożegnanie artysty w nowojorskim Apollo Theatre, na legendarnej murzyńskiej scenie, gdzie występowali również The Jackson 5.

[srodtytul]Nowe nagrania[/srodtytul]

Największą sensacją dla fanów będzie potwierdzenie newsa AP, że Jackson skończył produkcję nowego wideoklipu. Trwała pięć tygodni, a jedna ze scen rozgrywa się na cmentarzu. Odwołuje się do "Thrillera". Trwają prace nad obróbką klipu. Premierę zaplanowano na 15 lipca.

Tymczasem Will.i.am, lider The Black Eyed Peas, ujawnił, że Michael nagrał przed śmiercią nowe piosenki, niezwykle melodyjne i przebojowe. Wiadomo też, że pracował nad nowymi nagraniami z takimi młodymi gwiazdami jak Akon i Ne -Yo. Ten pierwszy powiedział, że "pracowali bardzo dużo".

Wszystko potwierdza, że dla fonografii, mediów elektronicznych i słuchaczy martwy Michael Jackson jest bardziej interesujący niż żywy. W tygodniu przed śmiercią artysty w Ameryce kupiono ledwie 10 tysięcy kompaktów firmowanych jego nazwiskiem. Notowanie listy przebojów "Billboard" będzie znane dopiero dziś, ale już wiadomo, że podczas weekendu po śmierci muzyka jego albumy "Number Ones", "The Essential" i "Thriller" rozeszły się w 100 tysiącach egzemplarzy każdy.

W pierwszej dziesiątce może się znaleźć od sześciu do dziewięciu krążków nagranych przez króla popu. Wszystko wskazuje na rekord. Beatlesom i AC/DC udało się umieścić w pierwszej dziesiątce "tylko" po pięć tytułów jednocześnie. Gigantyczny wzrost zanotowano na digitalowej liście przebojów. Kiedy nic nie zapowiadało śmierci gwiazdora – kupowano tygodniowo 40 tys. plików z jego piosenkami. W miniony weekend – 1,8 miliona! Jackson zajmuje również pierwsze miejsce na liście przebojów w Wielkiej Brytanii ("Number Ones"). W pierwszej siedemdziesiątce notowania uplasowało się kilka kolejnych jego tytułów.

Amerykańska telewizja Fox uczci śmierć króla popu dokrętką amerykańskiej edycji "Idola" z piosenkami Jacksona. "Dateline NBC" powtórzy dokument z 2003 r. "Living with Michael Jackson", który stał się powodem oskarżenia Jacksona o molestowanie seksualne nieletnich. Jackson stał się też królem okładek opiniotwórczych ty-godników – światowej edycji "Newsweeka" i "The Times". "The Rolling Stone" przygotowuje specjalne wydanie w nakładzie 450 tysięcy egzemplarzy w cenie 9,99 dolara. Zwykła edycja kosztuje 4,50.

[srodtytul]Zarobić na śmierci [/srodtytul]

W centrum zainteresowania znalazła się firma AEG Live, promotor 50 koncertów Jacksona w londyńskiej hali 02. Zainwestowała do 30 mln dolarów w produkcję występów zaplanowanych do marca 2010 roku. Wypłaciła też artyście 10 mln zaliczki. Mówi się o koszmarze agencji, wspominając, że sprzedała 750 tysięcy biletów o wartości ponad 85 mln dolarów. Chodzi o zwykłe karty wstępu kupione przez fanów z 200 krajów, w tym z Polski. Za nie AEG Live jest zobowiązana zwrócić pieniądze. Nie dotyczy to jednak biletów dystrybuowanych na aukcjach internetowych, nawet w cenie 10 tysięcy funtów za pakiet VIP. Dodatkowe wpływy to ponoć 15 mln dolarów ze sprzedaży gadżetów.

Ostatecznie agencja znalazła też sposób na rozwiązanie problemu ze zwykłymi biletami. Zaoferowała bowiem zamiast zwrotu pieniędzy specjalnie oznaczone wejściówki pamiątki. Oglądane z różnych perspektyw mają tworzyć wrażenie tańczącego, trójwymiarowego Jacksona. Fani już odpowiedzieli pozytywnie na ofertę. Jeden z nich napisał w e -mailu, że chociaż bilet kosztował go 75 funtów, chce mieć pamiątkę.

AEG Live zaczęło sprzedawać zdjęcia z próby kostiumowej, jaka odbyła się dwa dni przed śmiercią muzyka. Prawo do publikacji kosztuje 4 tysiące dolarów. Na fotosie widać, że Jackson jest wychudzony, ale przypomina siebie z dawnych koncertów i teledysków. Fotograf Kevin Mazur powiedział, że kiedy gwiazdor wszedł na scenę, przeszedł go dreszcz, jaki pamięta z wcześniejszych występów. AEG odmówiło odpowiedzi na pytanie, czy jest w posiadaniu materiałów filmowych, które mogłyby być wydane na DVD.

"The Sun" wstrząsnął fanami, podając, że wokalista wydawał 30 tysięcy funtów miesięcznie na lekarstwa przeciwbólowe. Brytyjski tabloid informuje, że podczas autopsji w żołądku Jacksona znaleziono tylko niestrawione tabletki. Ciało nosiło ślady 13 operacji plastycznych i było posiniaczone, zaś żebra połamane po próbie reanimacji. Okolice serca pokłute po zastrzykach z adrenaliny. Gwiazdor miał być całkowicie pozbawiony włosów i ważyć tylko 50 kilo.

[srodtytul] Śledztwo potrwa długo [/srodtytul]

W odzewie na publikację "The Sun" koroner z Los Angeles, który dokonał autopsji, oświadczył, że powyższe informacje nie mogły wyciec z jego biura, ponieważ część z nich jest fałszywa. Co znaczy, że nie wszystkie. Oznajmił jednocześnie, że ekipa śledcza ponownie przeszukała dom artysty, gdzie zabezpieczono dwie duże torby z medykamentami. "The Sunday Times" cytuje nianię dzieci Jacksona. Potwierdziła, że nadużywał farmaceutyków i wielokrotnie musiała płukać mu żołądek, a także izolować od dzieci.

Przed zarzutami o podawanie silnych uzależniających substancji przeciwbólowych broni osobistego lekarza Jacksona Conrada Murraya prawnik. Stwierdził, że jego klient w ogóle nie stosuje demerolu, morfinopodobnej substancji, która – jak sugerowano – miała spowodować zatrzymanie pracy serca. Lekarz znalazł go w łóżku, kiedy już nie oddychał, choć był jeszcze ciepły.

Śledztwo i testy sprawdzające obecność farmaceutyków i narkotyków w organizmie muzyka mogą potrwać nawet kilka tygodni.

Światowe media zaskoczone nagłym odejściem Michaela Jacksona ścigają się w ujawnianiu nowych informacji na temat śmierci gwiazdora. Z chaosu wyziera smutny obraz współczesnej popkultury.

[srodtytul]Gra o miliard dolarów [/srodtytul]

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem
Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem
Kultura
Dzień Dziecka w Muzeum Gazowni Warszawskiej