Co drugi człowiek na Ziemi umiera dzisiaj z powodu choroby serca i naczyń krwiononośnych. Tylko w państwach Unii Europejskiej co roku zabijają one 1,9 mln osób, a 4,35 mln w 53 krajach regionu europejskiego Światowej Organizacji Zdrowia. W tym samym czasie na Starym Kontynencie wydaje się prawie 200 mld euro, by te choroby leczyć. Mimo to wciąż pozostają one największym zabójcą. Są odpowiedzialne za więcej zgonów niż wszystkie nowotwory łącznie. To bardzo niepokojące, ponieważ dzięki odpowiedniej profilaktyce wielu przypadkom zachorowań można by zapobiec. Jak szacuje Światowa Organizacja Zdrowia, nawet umiarkowane, ale dotyczące calej populacji, równoczesne obniżenie ciśnienia tętniczego, stężenia cholesterolu oraz częstości występowania otyłości i palenia tytoniu może zmniejszyć o ponad połowę zapadalność na choroby układu krążenia.
Fakty te leżały u podstawy podpisanej w maju 2007 roku europejskiej deklaracji na rzecz zdrowia serca. Została ona opracowana przez Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne i Europejską Sieć Kardiologiczną przy wsparciu Komisji Europejskiej oraz Biura Regionalnego Światowej Organizacji Zdrowia. Sygnatariusze dokumentu zaapelowali o jego przyjęcie przez wszystkie narodowe resorty zdrowia. [b]Został on stworzony, aby:[/b]
– zmniejszyć obciążenie chorobami sercowo-naczyniowymi w Unii Europejskiej i regionie europejskim Światowej Organizacji Zdrowia,
– ograniczyć międzynarodowe nierówności w rozpoznawaniu i leczeniu tych chorób,
– umieścić walkę z nimi wyżej w priorytetach politycznych,