Reklama

Streisand o miłości

Najbardziej luksusowa gwiazda amerykańskiej rozrywki porzuciła światła reflektorów. Siedzi w ciepłym swetrze i śpiewa tylko dla mnie

Publikacja: 08.10.2009 00:00

Barbra Streisand, Love Is The Answer, Sony Music CD, 2009

Barbra Streisand, Love Is The Answer, Sony Music CD, 2009

Foto: Rzeczpospolita

Takie wrażenie robi nowa płyta Barbry Streisand. „Love Is the Answer” to szczyt muzycznej elegancji, ale tym razem piosenkom nie towarzyszą pompa ani rozmach, którymi Streisand wielu słuchaczy krępuje lub zawstydza.

Na co dzień śpiewa dla miliarderów, bóstw ekranu, polityków. A na tej płycie jest bliska. Po swojemu interpretuje historie stare jak świat. Wcześniej śpiewali je Sinatra i Vaughan. Nową muzyczną formę nadała im Diana Krall.

Na początek toast za życie – „Here’s to Life”. Ale to nie frywolny gest. Streisand pije za miniony czas, który płynie szybko i wszystko zmienia. Trwała wydaje się tylko prawda powtarzana w refrenie: że z życia można czerpać tyle, ile się w nie wkłada, więc lepiej dać z siebie wszystko. Cieszy niezrównany śpiew Streisand – głos ani młodszy, ani starszy niż 20 lat temu, a jeszcze szlachetniejszy w smooth-jazzowej oprawie.

Trzeba wielu doświadczeń, by w „In the Wee Small Hours of the Morning” ze znawstwem oddać poranne chwile bezsenności wywołanej tęsknotą za miłością. Momenty oczekiwania w drżeniu, niepokoju. Tu właśnie, gdy Streisand powstrzymuje moc swojego głosu i sprawia, że wydaje się kruchy, czuć jej klasę wokalną.

Jest jeszcze jeden powód, by tę płytę mieć – „Smoke Get’s in Your Eyes”. Melodia wyłania się z łagodnie falujących fletów i smyczków. Opowieść o rozpalonym uczuciami sercu zmienia się w dramatycznie wyśpiewany morał o gasnącym ogniu i dymie wyciskającym łzy. W tej piosence, i całym albumie, nie ma ckliwości ani przesady – tylko rozwaga, umiar i szyk.

Reklama
Reklama

Płyta „Love Is the Answer” brzmi jak klasyk – uniwersalny, impregnowany na upływ czasu. Dlatego mamy mogą bez ryzyka podarować tę płytę córkom, nawet nastoletnim. Dziewczyny będą wdzięczne, jeśli nie od razu, to za kilka lat.

[i]Barbra Streisand, Love Is The Answer, Sony Music CD, 2009[/i]

Takie wrażenie robi nowa płyta Barbry Streisand. „Love Is the Answer” to szczyt muzycznej elegancji, ale tym razem piosenkom nie towarzyszą pompa ani rozmach, którymi Streisand wielu słuchaczy krępuje lub zawstydza.

Na co dzień śpiewa dla miliarderów, bóstw ekranu, polityków. A na tej płycie jest bliska. Po swojemu interpretuje historie stare jak świat. Wcześniej śpiewali je Sinatra i Vaughan. Nową muzyczną formę nadała im Diana Krall.

Reklama
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Kultura
Festiwal Warszawa Singera, czyli dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą stolicy
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama