Rok 2007, klub Stodoła. Wu-Tang Clan wychodzi na scenę. Upchani jak sardynki w puszce ludzie ekstatycznymi wrzaskami zagłuszają raperów. Ktoś musi zająć się tłumem. A Method Man wie, jak to zrobić.
[srodtytul]Nieczysto i narkotycznie[/srodtytul]
Mnóstwo przesłanek wskazywało, że to właśnie Method Mana z ekipy Wu-Tang Clan czeka kariera solowa. Był jedynym raperem zaproszonym na klasyczny już dziś debiut pretendującego do tytułu Króla Nowego Jorku Notoriousa B.I.G. Na debiucie WTC „Enter The Wu-Tang (36 Chambers)”, w utworze „Method Man”, brylował samodzielnie, a jego nieczysty, fascynujący głos momentalnie przyciągał uwagę. Utwór stał się wielkim hitem 1993 roku. Nic więc dziwnego, że to właśnie Meth rozpoczął erę solówek członków WTC.
Wydane w 1994 r. „Tical” okazało się znakomite. Zmyślnie skonstruowany kontrakt nie pozwolił zaingerować w listę producentów i zmienić dzieła w produkt. Powstał krążek agresywny, mroczny, niespieszny i narkotyczny. Niestety, choć minęło 16 lat, nie zyskał godnego następcy.
[link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/461874_Metoda_na_warszawiakow_.html] Czytaj więcej w Życiu Warszawy[/link]