Projekt Próżna: poruszająca wystawa

Rozmowa z Krystyną Piotrowską, kuratorką Projektu Próżna

Aktualizacja: 02.09.2010 16:16 Publikacja: 01.09.2010 14:17

Krystyna Piotrowska

Krystyna Piotrowska

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

[b]Rz: Co pani myśli, kiedy mówi: „Próżna”? [/b]

[b]Krystyna Piotrowska:[/b] Przeznaczenie. Tym stała się dla mnie ta ulica. Nagle. Bo nie sądziłam, że się z nią zwiążę, i że będzie ona dla mnie tyle znaczyła.

[wyimek][link=http://www.rp.pl/artykul/9131,530351-Projekt-Prozna-2010.html]Oglądaj tv.rp.pl - Projekt Próżna 2010[/link][/wyimek]

[b]Zaczęło się w 2005 roku od osobistego impulsu.[/b]

To było mgnienie. Miałyśmy z Krystianą Robb-Narbutt potrzebę zrobienia czegoś dla naszych rodzin. Przygotowałyśmy instalacje w dwóch zrujnowanych sklepach. Krystiana ustawiła w swoim małe posłanie przykryte dziecięcą kołdrą, ja wysypałam swoje pomieszczenie pierzem. Unosiło się ono na pamiątkę pogromów i tego, że w czasie powstania w getcie Warszawa była usłana wypełnieniem rozprutych poduszek. Niektórzy ludzie bardzo mocno na to reagowali, wychodzili z płaczem.

[b]Na rozbawioną ulicę... [/b]

Być może właśnie ze względu na opozycję w stosunku do tego, co ta ulica im dawała: gwar, śmiech, precle, wino, budowę synagog z klocków lego. Ta relacja rodzi się co roku i uważam, że to dobrze. Na ulicy ludzie mają się bawić, chłonąć specyficzną atmosferę. Przejście przez bramę jest podróżą w inny obszar – wyciszenia i przyjmowania w skupieniu naszych poważnych wypowiedzi. Mówimy o relacjach polsko-żydowskich, ksenofobii, antysemityzmie, pojmowaniu obcego, o tym, co te pogłębiające się ruiny tutaj znaczą. Projekt Próżna nie ma być o Holokauście – unikam takiego bezpośredniego odnoszenia się. To ma być szersza refleksja nad tym, co człowiek gotuje innemu człowiekowi.

[b]Co w tym roku jest tematem wystawy?[/b]

Koncentrujemy się na intymnych opowieściach o losach rodzin, ich prywatnym życiu. Są prace poświęcone Żydom, ale również Cyganom, ludziom wykluczonym. Myślałam wcześniej o innej wystawie, bardziej prowokacyjnej, związanej z patriotyzmem i poczuciem tożsamości. Ale po katastrofie smoleńskiej stwierdziłam, że rzeczywistość jest dużo bardziej drastyczna niż to, co chciałam pokazać i skłoniłam się w stronę prywatnych, wyciszonych relacji.

[b] Jak długo tworzy się Projekt Próżna? [/b]

Od stycznia lub lutego, kiedy dzwoni do mnie Gołda Tencer i mówi, że remont kamienic 7 i 9 znowu się opóźnia. Wtedy zaczynam decydować, jakie znane mi prace wpiszą się w tematykę wystawy, ale też zapraszać artystów, by przygotowali coś specjalnie dla Próżnej.

[b] Wygląda na to, że jesienią remont jednak się rozpocznie. Co więc w przyszłym roku będzie z pani projektem? [/b]

Umrze śmiercią naturalną, albo... Właściwie o tym nie myślę. Na razie cieszę się, że wystawa przez te lata się tak rozrosła. I że poza krytykami czy artystami przyciąga bardzo wielu ludzi. Nawet – a może głównie – takich, którzy sztuką współczesną się nie interesują. Czuję, że ta forma do nich dociera, że przestają się jej bać. Jeśli człowiek jest otwarty, oferuje przecież fantastyczne doznania.

[b]Jaką Próżną chciałaby pani widzieć za kilka lat? [/b]

Cóż... To miejsce naładowane pamięcią, autentyczne i przez to wspaniałe. Ale z drugiej strony myślę, że to już ostatni czas, żeby je uratować. Remont jest nie tylko zasadny, ale wręcz konieczny. Mam jedynie nadzieję, że choć trochę z przeszłości zostanie jako element w architekturze, żeby pokazać, co tu było. Żeby tę pamięć zachować.

[i]rozmawiała Katarzyna Czarnecka[/i]

[b]Rz: Co pani myśli, kiedy mówi: „Próżna”? [/b]

[b]Krystyna Piotrowska:[/b] Przeznaczenie. Tym stała się dla mnie ta ulica. Nagle. Bo nie sądziłam, że się z nią zwiążę, i że będzie ona dla mnie tyle znaczyła.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem