Choć moja znajoma Szwedka twierdzi, że są i tacy, którzy, chcąc zaimponować kolegom, pracują i oszczędzają, by potem zaszaleć w barze i wylać szampana.
Jak takie marnotrawstwo ma się do wizerunku chłodnej, racjonalnej Szwecji, w której imponuje oszczędność i zapobiegliwość w stylu Ivana Kamprada, założyciela sieci sklepów Ikea? Powszechnie wiadomo, że Kamprad, mimo dochodów wysokości 23 mld dolarów, nigdy nie jeździ taksówkami, prowadzi
15-letni volvo, lata w ekonomicznej klasie i ma zwyczaj jadania w tanich restauracjach. Jego nazwisko widnieje na liście nie tylko najbogatszych, ale i najbardziej skąpych osób świata.
[srodtytul]Równowaga w cenie[/srodtytul]
Według Marie Söderqvist Tralau, która właśnie wydała książkę „Status. Droga do szczęścia”, i raportów o wyznacznikach szczęścia – największym poważaniem w Szwecji cieszą się wartości postmaterialne.
Status zapewnia m.in. dobre ogólne wykształcenie, znajomość języków obcych, świetne dawanie sobie rady w pracy i np. taka cecha charakteru, jak zrównoważenie.