[wyimek][link=http://www.rp.pl/galeria/343023,591063.html" "target=_blank]Obejrzyj zdjęcia[/link][/wyimek]
W zoo mieszka ponad 16 tysięcy przedstawicieli 726 gatunków. Akcja, która zaczęła się 4 stycznia, potrwa około czterech tygodni. Przy okazji - tworzą się plany zoo. Opiekunowie pająków myślą na przykład o rozwoju hodowli ptaszników czerwonokolankowych (Brachypelma smithi). A to dzięki odkryciu, że jedna z - jak się wydawało - samic przebywających w ogrodzie jest w rzeczywistości samcem.
Liczenie dużych zwierząt problemem nie jest, ale przy małych sprawa robi się bardziej skomplikowana. Personel akwarium ma do porachowania ponad 4700 ryb, w jeszcze grubsze tysiące idzie liczebność "trzódki" podlegającej opiekunom owadów.
- Łatwo zinwentaryzować goryle czy lwy, ale bezkręgowce są bardzo liczne i bardzo płodne - podkreśla kierujący sekcją owadów w zoo Mark Tansley w [link=http://www.google.com/hostednews/ukpress/article/ALeqM5iwHHXY6xA8Rl4ZgTc1_vhF5xQ38g?docId=B12248491294149707A000" "target=_blank]rozmowie z UK Press Association[/link]. On i jego ludzie będą musieli między innymi oszacować rozmiary kolonii mrówek, policzyć stonogi i "dokopać się" do owadów żyjących pod ziemią.
Do remanentu pierwszy raz stanęli najmłodsi mieszkańcy ogrodu, jak urodzony w październiku goryl nizinny (Gorilla gorilla gorilla), pierwszy od 20 lat goryl, który przyszedł na świat w tym zoo. Jeszcze nie ma imienia.