Reklama
Rozwiń
Reklama

Zoe, córka Lenny'ego Kravitza wystąpi w X-Menie

Zoe zwraca coraz większą uwagę światowych mediów. Magazyn „Rolling Stone" uznał ją za jedną z najważniejszych młodych artystek 2011 r.

Publikacja: 15.03.2011 10:58

www.rollingstone.com/music

www.rollingstone.com/music

Foto: materiały prasowe

Bezpośrednim powodem obecnego zainteresowania Zoe jest zapowiadana na czerwiec ekranizacja komiksu  „X-Men: Pierwsza Klasa", gdzie zobaczymy ją w roli niebezpiecznego, latającego mutanta Angel Salvadore.

— W dzieciństwie nie pochłaniałam rozrywkowych książek i komiksów — wyznała z żalem. — Byłam fanatyczką teatru. Po latach okazuje się, że przydałyby mi się również inne doświadczenia.

Pod wieloma względami jej kariera przypomina drogę, która szła Jodie Foster. Zresztą tak jak Foster, i u jej boku, zagrała młodocianą prostytutkę w filmie „Odważna". Trudne role stały się jej specjalnością. W „Yelling to the Sky" wcieliła się w ofiarę psychicznego prześladowania. Oglądaliśmy ją w czwartej serii „Californication", gdzie grała bezkompromisową wokalistkę Pearl. Ma też na koncie „Życie od kuchni" z udziałem Catherine Zeta-Jones.

Zapytana dlaczego wybiera mroczne role, odpowiedziała:

— Nie zastanawiałam się nad tym, ale powód jest chyba prosty: nie lubię zajmować się sprawami, którego nikogo nie obchodzą.

Reklama
Reklama

Nie da się wykluczyć, że uwagę reżyserów na castingach przykuwa jej alternatywny wizerunek — nastroszone włosy, tatuaże, rockowa wibracja, która daje o sobie znać w jej zachowaniu. Wokalne pasje realizuje, stojąc na czele punkowej formacji Elevator Fight (strona www zespołu). Muzycznie zadebiutowała w wideoclipie „I Know" Jay-Z. Śpiewała też w teledysku „We Are The Ones" wspierającym kampanię Baracka Obamy.

Pierwsze występy organizowała już w dzieciństwie.

— Występowałam w pokoju dziadków, żądając od nich i ich przyjaciół dolara za wstęp — wspomina, żartując przy tym, że skłonności biznesowe biorą się pewnie z jej żydowskich korzeni.

Podobnie jak ojciec jest dzieckiem z rozbitego małżeństwa. W dzieciństwie mieszkała w Los Angeles z matką aktorką Lisą Bonet. Gdy podrosła, przeniosła się do ojca, do Nowego Jorku, gdzie zaczęła się jej profesjonalna kariera.

Kiedy rozmawiałem z Lennym Kravitzem, zapytałem ją, jak wychowuje swoją córkę, by była szczęśliwym człowiekiem i uniknęła zagrożeń, jakie czyhają na nastolatków.

— Zrezygnowałem z tresury i systemu zakazów — powiedział muzyk. — Uczę ją świata, pokazuje jaki jest. Dobry rodzic jest po prostu dobrym nauczycielem, tak to rozumiem. Dlatego nie utrudniam jej kontaktu z chłopcami, rozmawiam tylko o tym, jakie są to relacje. Lekcje organizuje nam samo życie. Kiedy byliśmy w Danii, zawiozłem ją do Christiany, dzielnicy Kopenhagi, gdzie w latach 60-tych powstała hippisowska komuna. Narkotyki są tam bardzo łatwo dostępne. Nie chcę, by moja córka brała je, ale nie omijam tego tematu. Widziała jak wygląda heroina, haszysz, LSD, ale wie też, jakie kryje się w nich przekleństwo, dramat. Unikając rozmowy nic bym nie osiągnął poza bardzo złudnym dobrym samopoczuciem. To zdumiewające, ale unikając zakazów, słownych utarczek, tłumacząc wiele spraw, można naprawdę sporo osiągnąć.

Reklama
Reklama

Czas pokaże, czy Zoe stanie się równie sławna jak jej ojciec Lenny.

 

Kultura
Nagroda Turnera dla artystki w spektrum autyzmu. Dzięki Nnenie pęknie szklany sufit?
Kultura
Waldemar Dąbrowski znowu na czele Opery, tym razem w Szczecinie
Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama