Jazzowym kompozytorem roku został pianista Michał Tokaj. Za jazzowy Fonograficzny Debiut Roku nagrodzono basistę Roberta Kubiszyna, który wydał album z własnymi kompozycjami „Before Sunrise".
Najważniejszą, prestiżową nagrodę Złotego Fryderyka wręczono wybitnemu pianiście, kompozytorowi i aranżerowi Włodzimierzowi Nahornemu. Warto przypomnieć, że na przełomie lat 60. i 70. jego koronnym instrumentem był saksofon, a można go usłyszeć również na płytach grupy Breakout. Jest też kompozytorem jednej z najbardziej urzekających ballad „Jej portret". 5 listopada artysta będzie obchodził 70. urodziny.
Ceremonia wręczenia nagród odbyła się w poniedziałek w Centrum Artystycznym Fabryka Trzciny przy niewielkim zainteresowaniu samych jazzmanów. Miłośnicy jazzu powinni się cieszyć również z nagrody Wokalisty Roku w dziedzinie muzyki rozrywkowej dla Kuby Badacha śpiewającego m.in. z grupą The Globetrotters. Pokonał m.in. Stanisława Soykę, Andrzeja Piasecznego i Czesława Mozila. Natomiast Leszek Możdżer otrzymał Fryderyka w kategorii Album Roku Oryginalna Ścieżka Dźwiękowa za interpretacje muzyki filmowej Jana A.P. Kaczmarka „Kaczmarek by Możdżer".
Specjalną nagrodę przyznano po raz pierwszy w historii Fryderyków za improwizację jazzową. Jej pomysłodawca Piotr Rodowicz wręczył ją Michałowi Tokajowi za solówkę w utworze „Seeking My Love" z albumu Agi Zaryan „Looking Walking Being". Jak zapowiedział Piotr Rodowicz w przyszłym roku będzie to już zwykła kategoria Fryderyków.