Reklama

Metal z przesłaniem

As I Lay Dying – metalcore'owcy z San Diego – grają już od dekady. Określają się jako zespół chrześcijański

Publikacja: 14.08.2011 10:00

Metal z przesłaniem

Foto: Materiały Promocyjne

Red

Dwa lata po debiucie płytowym podpisali w 2003 roku kontrakt z Metal Blade Records i wydali „Frail Words Collapse". Album pokazał ich jako zespół tworzący chwytliwe, agresywne utwory, takie jak „94 hours" i „Forever".

Byli atrakcją Ozzfestu w 2005 roku, później grali u boku Deftones oraz na jednej scenie z In Flames i Cannibal Corpse. W ten sposób grupa umacniała swoją pozycję na amerykańskim rynku, aż ich czwarty krążek „An Ocean Between Us" wylądował na liście „Billboardu" na ósmym miejscu. Zyskali przyznawany przez MTV2 tytuł Metal Gods oraz nominację do Grammy 2008 za utwór „Nothing Left". Płyta z ubiegłego roku „The Powerless Rise" pokazuje, że grają z przekonaniem przynależnym weteranom tej sceny.

Wyróżniają ich dobry perkusista i skłonność do pisania melodyjnych refrenów. Lider Tim Lambesis, który zawsze podkreślał, że grupa czerpie z hard core'u i punka, zarówno odnosząc się do muzyki, jaki i przesłania, mówi: „Zawsze ceniłem punk za to, jak bardzo jest bogaty w melodie, jednocześnie będąc bardzo szybki. Dobre tempo można odnaleźć również w naszej muzyce. Duża część melodii pochodzi z partii gitarowych, co stało się naszym znakiem rozpoznawczym".

As I Lay Dying wracają do nas po czterech latach, aby zaprezentować materiał z ostatniego wydawnictwa i stare hity.

As I Lay Dying

Reklama
Reklama

, Progresja, ul. Kaliskiego 15a, Warszawa, bilety: 60 – 70 zł, rezerwacje: bilety@progresja.com, niedziela (14.08), godz. 19.30

Dwa lata po debiucie płytowym podpisali w 2003 roku kontrakt z Metal Blade Records i wydali „Frail Words Collapse". Album pokazał ich jako zespół tworzący chwytliwe, agresywne utwory, takie jak „94 hours" i „Forever".

Byli atrakcją Ozzfestu w 2005 roku, później grali u boku Deftones oraz na jednej scenie z In Flames i Cannibal Corpse. W ten sposób grupa umacniała swoją pozycję na amerykańskim rynku, aż ich czwarty krążek „An Ocean Between Us" wylądował na liście „Billboardu" na ósmym miejscu. Zyskali przyznawany przez MTV2 tytuł Metal Gods oraz nominację do Grammy 2008 za utwór „Nothing Left". Płyta z ubiegłego roku „The Powerless Rise" pokazuje, że grają z przekonaniem przynależnym weteranom tej sceny.

Reklama
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Reklama
Reklama