Modlin znowu się bronił

Spaliło na panewce – skąd wzięło się to powiedzenie, dowiedzieli się widzowie podczas rekonstrukcji bitwy w Modlinie. Jednej z wielu weekendowych imprez.

Publikacja: 12.09.2011 11:08

Modlin znowu się bronił

Foto: Fotorzepa, Przemek Wierzchowski

To był pew­nie ostat­ni ta­ki ­week­end. Im­prez w mie­ście i oko­li­cach by­ło bez li­ku, sprzy­ja­ła po­go­da.Pod­war­szaw­ski Mo­dlin prze­żył w week­end na­jazd wi­dzów, któ­rzy obej­rze­li re­kon­struk­cję bi­twy na­po­le­oń­skiej z 1813 r. oraz obro­ny twier­dzy z 1939 r. W ten spo­sób świę­to­wa­no Eu­ro­pej­skie Dni Dzie­dzic­twa 2011.

– W cza­sie walk bar­dzo wie­le za­le­ża­ło od tego, jak działała broń. Zda­rza­ło się, że nie do­cho­dzi­ło do wy­strza­łu lub proch roz­ry­wa­ł lu­fy. Stąd wzię­ło się po­wie­dze­nie „spa­lić na pa­new­ce", czy­li że coś się nie uda­ło – tłu­ma­czył w czasie spek­ta­klu ko­men­ta­tor An­drzej Nie­uważ­ny, hi­sto­ryk spe­cja­li­zu­ją­cy się w dzie­jach XIX w.

Wi­dzo­wie do­wie­dzie­li się nie tyl­ko, jak  prze­bie­ga­ła sa­ma wal­ka, ale też jak żył prze­cięt­ny żoł­nierz na li­nii fron­tu. – Strzelec sprzed 200 lat pie­szo prze­ma­sze­ro­wał ca­łą Eu­ro­pę. Dla­te­go tak waż­ną czę­ścią  gar­de­ro­by wo­ja­ka by­ły nie­prze­ma­kal­ne bu­ty – pod­kre­ślał ko­men­ta­tor. Po za­koń­czo­nej wal­ce każ­dy z go­ści mógł się prze­spa­ce­ro­wać po po­lu wal­ki, po­znać broń i umun­du­ro­wa­nie wojsk, po­roz­ma­wiać z ak­to­ra­mi i or­ga­ni­za­to­ra­mi wy­da­rze­nia. – W cza­sie spek­ta­klu usły­sze­li­śmy po­nad 600 wystrzałów z musz­kie­tów – od­po­wia­dał na py­ta­nia  pi­ro­tech­nik Ar­tur So­bie­raj. Ale ile w cza­sie spek­ta­klu zu­ży­to ma­te­ria­łów wy­bu­cho­wych, nie chciał zdra­dzić. – Ze wzglę­du na bez­pie­czeń­stwo. Za du­żo jest wa­ria­tów pod­pa­la­czy.

Pod­czas im­pre­zy wi­dzo­wie mie­li oka­zję po­znać tak­że prób­kę ułań­skie­go po­czu­cia hu­mo­ru. Po spek­ta­klu ' star­szy męż­czy­zna, żoł­nierz z 1939 r., żar­to­wał: – Ta­ki­mi śle­pa­ka­mi to na­wet mo­jej te­ścio­wej by nie prze­stra­szy­li.

Nie­co­dzien­ny dy­wan ze  szkla­nych ta­fli po­ja­wił się z ko­lei w nie­dzie­lę na pl. Zam­ko­wym. Ak­cja jest za­po­wie­dzią spe­cjal­ne­go ty­go­dnia pro­gra­mów te­le­wi­zyj­nych po­świę­co­nych Pol­sce w te­le­wi­zji CNN. –Co to wła­ści­wie jest? – za­sta­na­wia­li się prze­chod­nie. – Nieład­nie to wy­glą­da – wzdy­cha­li.

Do Wi­la­no­wa, gdzie świę­to­wa­no dni dziel­ni­cy, w week­end ścią­gnę­ły tłu­my war­sza­wia­ków. Pod Pa­ła­cem moż­na by­ło na­uczyć się tań­czyć tak jak 300 lat te­mu. A chęt­nych nie bra­ko­wa­ło. – Faj­ne są te tań­ce, zu­peł­nie in­ne niż w „Tań­cu z gwiaz­da­mi" – mó­wi­ła 11-let­nia Emil­ka.

By­ły wy­stę­py mi­mów z wi­la­now­skie­go te­atru, któ­ry w tym ro­ku ob­cho­dzi dziesięciole­cie.

Ich po­pi­sy wy­wo­ły­wa­ły sal­wy śmie­chu wśród naj­młod­szych, choć nie­któ­re ma­lu­chy ba­ły się ak­to­rów z po­ma­lo­wa­ny­mi na bia­ło twa­rza­mi. A na pla­ży Wi­la­nów roz­bi­ły się m.in. mia­stecz­ka tu­rec­kie i bał­kań­skie. Tam dzie­ci mo­gły po­słu­chać ba­jek czy zbu­do­wać pa­łac suł­ta­na z kloc­ków.

Czytaj w Życiu Warszawy

To był pew­nie ostat­ni ta­ki ­week­end. Im­prez w mie­ście i oko­li­cach by­ło bez li­ku, sprzy­ja­ła po­go­da.Pod­war­szaw­ski Mo­dlin prze­żył w week­end na­jazd wi­dzów, któ­rzy obej­rze­li re­kon­struk­cję bi­twy na­po­le­oń­skiej z 1813 r. oraz obro­ny twier­dzy z 1939 r. W ten spo­sób świę­to­wa­no Eu­ro­pej­skie Dni Dzie­dzic­twa 2011.

Pozostało 88% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"