Nowa grupa Micka Jaggera

Pierwsza płyta supergrupy stworzonej przez wokalistę Stonesów - pisze Jacek Cieślak. Dla naszych czytelników mamy trzy płyty

Publikacja: 27.10.2011 16:10

Grupa SuperHeavy, czyli Joss Stone, Mick Jagger, Dave Stewart, A.R. Rahman, Damian Marley

Grupa SuperHeavy, czyli Joss Stone, Mick Jagger, Dave Stewart, A.R. Rahman, Damian Marley

Foto: Universal Music

Sprawcą powstania nowego zespołu Jaggera jest Keith Richards. Po tym, gdy szczerze – aż do bólu – sportretował kolegę ze Stonesów w autobiografii „Life", Mick ogłosił, że nie ma zamiaru spotykać się z Keithem, i przyjął propozycję Dave'a Stewarta, eks-Eurythymics, stworzenia nowej supergrupy. Odrzucił pomysł tournée The Rolling Stones na 50-lecie zespołu w 2012 r. Nie wyklucza jednego koncertu, ale bez udziału Richardsa. Wydrwił koncepcję reaktywacji kwartetu przy okazji igrzysk w Londynie.

Zobacz na Empik.rp.pl

Zawsze, gdy dochodziło do konfliktów w zespole, Jagger próbował solowej kariery. Nagrał cztery albumy, jednak ich sprzedaż była 25 razy mniejsza niż płyt Stonesów. Teraz wokalistę promuje dodatkowo najnowszy hit grupy Maroon 5 z udziałem Christiny Aguilery zatytułowany „Moves Like Jagger". Głównym tematem są estradowe popisy Stonesa. Piosenka cieszy się gigantyczną popularnością.

KONKURS:

Dla naszych czytelników mamy 2 płyty.

Wygrają 2 pierwsze zgłoszenia na adres kultura@rp.pl z linkiem do wybranej recenzji płyty, opublikowanej na stronach rp.pl we wrześniu.

Start konkursu: piątek, 28 października, godz. 15.00.

Zwycięzców poinformujemy drogą elektroniczną.

Zostań fanem serwisu na Facebooku

.

Nowy zespół boskiego Micka Jaggera ma być muzycznie i komercyjnie wszechmogący, by dotrzeć do wszystkich słuchaczy. Senior rocka ma zaintrygować fanów od 35 do 75 lat, a jego nowy kostium – różowy garnitur i najnowszy model nike'ów – spodobać się pięknym paniom i młodym lanserom.

Damian Marley, syn Boba, przyciągnął uwagę miłośników pozytywnych wibracji w rytmie reggae. Jest również dobrym raperem. Występował m.in. u boku Lila Wayne'a – może więc liczyć na powodzenie u hiphopowych ziomali. Joss Stone, młoda dama czarnej muzyki soul, powinna skupić uwagę koneserów r'n'b w ambitnym wydaniu, a A. R. Rahman, gwiazda Bollywoodu, dwukrotny laureat Oscara, m.in. za muzykę do „Slumdoga", udowodni, że ma więcej słuchaczy niż Hollywood widzów. Dave Stewart zebrał towarzystwo w studiu i wraz z Jaggerem wyprodukował nowe nagrania.

SuperHeavy lansuje się teledyskiem „Worker Miracle" nakręconym według formuły „wszyscy jesteśmy braćmi, wyjdźmy na ulicę i tańczmy". Jagger tańczył już na ulicy u boku Davida Bowiego. Teraz do piosenki o specu od klejenia złamanych serc dodał współczesne motywy – tatuaże, graffiti i hinduskie tancerki. Pomogły przejąć władzę na ulicy będącej makietą rządowej Downing Street i dać tam koncert.

Na bohatera płyty wyrasta Damian Marley. Jego śpiew i rap są charyzmatyczne. To on dyktuje stylistykę: rządzi reggae i jego dynamiczną odmianą – ragga. Damian rozpoczyna najlepszą, tytułową kompozycję „SuperHeavy" – hymn zespołu pragnącego podbić świat. Rozkręca także elektroniczny breakdance „Energy". Trzeba jednak przyznać, że Jagger też potrafi szybko rapować. Wciąż znakomicie gra na harmonijce ustnej.

W rytmach reggae utrzymane jest „Unbelievable" nawiązujące do „Get up Stand up" Marleya seniora. Rahman w większości piosenek jest statystą. Czasem doda frazę w chórku bądź orientalnie brzmiący motyw syntezatora. Dochodzi do głosu w „Satyameva

Jayathe". Śpiewa melancholijnie, w pełnym skupieniu hinduską mantrę „Tylko prawda zwycięża", credo Indii. Jego solówka na klawiszach brzmi z pozoru anachronicznie – to stylizacja na lata 70., fantastycznie zmiksowana z partią skrzypiec.

Jagger ma wokalne solo w bluesowym „One Day One Night". Wykonał je zaskakująco, psychodelicznie. Jego głos się chwieje: jest na granicy rozpadu. Świetnie wyraża złe emocje. Do Jaggera należy też akustyczna ballada „Never Gonna Change". Jego śpiew nie jest tak mocny jak Stone, ale wciąż wart miliony. Zwłaszcza gdy ten twardziel i cynik doprowadza go do drżenia, by nas wzruszyć.

Joss fantastycznie zinterpretowała „Miracle Worker": to monumentalny, pełen godności soul z jamajskim frazowaniem. Wdziękiem i delikatnością uwodzi w „Beautiful People". W nastrojowym „Rock Me Gently" słyszymy gitarę Stewarta. Wibrując, nadaje rytm najcięższej, rockowej kompozycji „I Can't Take It No More" – wymierzonej w polityków.

W finale supergrupa pozwoliła sobie na pompatyczny „World Keeps Turning" – powtórkę z „We Are The World". Cóż – jest w SuperHeavy kilka megagwiazd.

SuperHeavy

Superheavy

Sprawcą powstania nowego zespołu Jaggera jest Keith Richards. Po tym, gdy szczerze – aż do bólu – sportretował kolegę ze Stonesów w autobiografii „Life", Mick ogłosił, że nie ma zamiaru spotykać się z Keithem, i przyjął propozycję Dave'a Stewarta, eks-Eurythymics, stworzenia nowej supergrupy. Odrzucił pomysł tournée The Rolling Stones na 50-lecie zespołu w 2012 r. Nie wyklucza jednego koncertu, ale bez udziału Richardsa. Wydrwił koncepcję reaktywacji kwartetu przy okazji igrzysk w Londynie.

Pozostało 89% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"