Obchodząca w tym roku 30-lecie MTV nie jest już telewizją kreującą muzyczne trendy – od dekady wyręcza ją w tym Internet – pozostaje jednak patronką wielu popowych karier. Stempel jakości od MTV jest wciąż nie do przecenienia. Dlatego na niedzielną galę w Belfaście pofatygują się zza oceanu m.in. Coldplay (na zdjęciu), promujący właśnie nowy album „Mylo Xyloto", Bruno Mars – wokalista inspirujący się r&b i pozujący na młodego Michaela Jacksona, a także Lady Gaga, pilnująca, by inne wokalistki nie strąciły jej z głowy korony królowej popu. Wystąpią również Red Hot Chili Peppers, Snow Patrol oraz debiutanci: Jason Derulo, LMFAO i Jassie J. Największym wydarzeniem będzie jednak kilka minut, które na scenie spędzi grupa Queen – zagrają i odbiorą specjalną statuetkę Global Icon.
Występy podczas gali Europejskich Nagród Muzycznych należą do najwspanialszych momentów w historii MTV. W przeszłości większość artystów wykorzystywała tę okazję, by dzięki efektownym widowiskom albo śmiałym prowokacjom pozostać w centrum uwagi przez wiele tygodni. W tym roku można liczyć na Lady Gagę i jej zamiłowanie do mięsnej garderoby oraz Red Hot Chili Peppers, którzy mają w dorobku m.in. dowcipny striptiz na scenie MTV.
Rywalizacja o nagrody emocjonująca będzie w trzech głównych kategoriach. Na tytuł wokalistki roku szanse mają: Be-
yoncé, Lady Gaga, Jennifer Lopez, Katy Perry i Adele. Faworytką jest ta ostatnia. Ona też typowana jest do zwycięstwa w kategorii piosenka roku. Jej „Rolling in the Deep" nie ma silnej konkurencji. O tytuł wokalisty roku powalczą chłopcy i mężczyźni: Justin Bieber, Eminem, Bruno Mars, Kanye West i David Guetta. Kto wygra, zdecydują głosujący internauci.
Egzotyczne zestawienia nominowanych to od kilku lat specjalność MTV, która próbuje jednocześnie schlebiać gustom młodych słuchaczy i wspierać gwiazdy starszej generacji. Britney Spears, znów nominowana do tytułu najlepszej artystki pop, dawno już zasłużyła na nagrodę za wytrwałość.