W maju tego roku zostałem zaproszony przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego do konkursu na dyrektora Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Prestiż krakowskiego teatru sprawia, że jest to bardzo zaszczytna propozycja.  Po długim namyśle postanowiłem jednak, że nie będę ubiegał się o to stanowisko. Czuję się odpowiedzialny za teatr i zespół TR Warszawa. W obliczu  niepewnej przyszłości  teatru, perspektywy utraty siedziby i braku funduszy na nowe projekty, moje odejście mogłoby mu zaszkodzić. Na scenie przy Marszałkowskiej współtworzyliśmy historię polskiego teatru po '89 roku. Dziś TR Warszawa to rozpoznawalna na całym świecie marka. Głęboko wierzę, że jest to miejsce, które ma siłę i możliwości, aby wyznaczać nowe kierunki w sztuce teatralnej, a jego historia nie jest jeszcze zamknięta.