"Książka, pełna wspaniałego, przewrotnego poczucia humoru Andrzeja Łapickiego została skończona w czerwcu. Śmierć Wielkiego Aktora sprawiła, że stała się jego ostatnim słowem..." - rekomenduje wydawnictwo Czerwone i Czarne.
Fragment wstępu Kamili Łapickiej:
"21 lipca 2012 Andrzej Łapicki, mój mąż, zasnął na zawsze. Kilka dni wcześniej skończyliśmy naszą książkę. Andrzej często w trakcie jej powstawania powtarzał, że bardzo go ciekawi, kim będą nasi Czytelnicy. 'Myślisz, że ktoś to kupi?' – żartował. Skoro czytacie Państwo moje słowa, to znak, że jego obawy były zbędne."
Andrzej Łapicki był felietonistą tygodnika "Rzeczpospolitej" - "Plus Minus".