Reklama

Gdzie jest chemia, czyli klątwa Magika

Żadnych sentymentów. To nie jest płyta dla fanów filmu „Jesteś Bogiem”. Zadowoli mniej wymagających entuzjastów zimnej fuzji elektroniki i hip-hopu

Publikacja: 25.11.2012 15:00

Gdzie jest chemia, czyli klątwa Magika

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Po śmierci rapera Magika swój żywot zakończył również słynny zespół Paktofonika. Fokus i Rahim nie zrezygnowali jednak z możliwości stworzenia czegoś razem.

Zobacz na Empik.rp.pl



Powołali do życia byt o przekornej nazwie Pokahontaz, od początku dając do zrozumienia, że ma w nim chodzić o coś więcej niż tylko hip-hop. Panowie dali bowiem upust swoim elektronicznym fascynacjom. Fokusmok ciążył bardziej ku łamanym, drum and bassowym rytmom, podczas gdy Rahuene odnajdywał się raczej w mrocznej, ciężkiej, bliższej trip-hopowi rzeczywistości. Udało się jednak osiągnąć konsensus, czego najlepszym dowodem jest wydana w 2005 r. „Receptura". Nie był to krążek łatwy, niemniej nie miał na polskiej scenie odpowiednika, toteż frapował słuchacza, dając mu w rezultacie sporo satysfakcji. Po siedmiu latach doczekał się następcy – wciąż średnio przystępnego, a zarazem niewiążącego się już z większymi wzruszeniami czy zaskoczeniami.

Reklama
Reklama



Fokus potrafi irytować swoją obsesją polegającą na tym, że chce pod skórę podkładu wbić jak najwięcej igieł rymów, nie zawsze bacząc na to, czy jest czytelny zarówno od strony dykcji, jak i przekazu. Głównym winowajcą jest jednak Rahim. Dziwnym trafem każdy projekt, w którym macza palce, okazuje się niezwykle nużący. Czy to jękliwa maniera, z jaką podaje słowa na bit, czy skłonność do mnożenia częstochowskich rymów w oczywisty sposób, a może dar komplikowania najprostszych tematów? Najpewniej wszystko po trochu.

Nie znaczy to, że „Rekontakt" jest płytą złą. Już po kilku utworach odbiorca ma pewność, że w kwestii adaptacji trendów, które przed laty wyrosły w brytyjskich klubach, by rozlać się po świecie, Pokahontaz bije na głowę niedawne wyczyny Pezeta z Sidneyem Polakiem. Krążek brzmi dynamiczniej, bardziej gustownie, bas może warknąć, niemniej żadnej z kompozycji nie zagryzie. Perkusja potyka się o siebie lub bije seriami jak bokser, a smoliste numery ożywiane są na wiele sposobów, choćby przez  reggae'owy, klawiszowy skank czy melancholijne, etniczne ozdobniki (udane „Jeszcze raz"). „Uwolnić Krakena, niech hołota z podziemia docenia, jak nie można wyjść z mojego cienia, totalnie niszczę ich marzenia, mówiąc kolokwialnie, to wynika z doświadczenia, siema!" – rymuje Fokus w „Misz-masz", zawstydzając konkurencję jak za dawnych lat. I tylko chemii między nim a Rahimem jest tu zadziwiająco mało. Płyta zdecydowanie korzysta, gdy między nimi znajduje się ktoś trzeci – Łona, Pezet, Grizzlee bądź Emilyrose. Klątwa Magika?

Pokahontaz Rekontakt, MaxFloRec/FoAna

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama