130 lat temu, 4 marca 1883 roku, urodził się Julius Fromm, wynalazca technologii produkcji prezerwatyw z ciekłej gumy (zm. w 1945 r.)
Wydawałoby się, że podłużny balonik wykonany z lateksu - czyli prezerwatywa, kondom albo eros - jest wynalazkiem stosunkowo młodym: wszak proces wulkanizacji gumy Charles Goodyear wynalazł dopiero w 1844 roku. Jego wynalazek rzeczywiście przyczynił się do powstania pierwszych gumowych prezerwatyw, ale - uwaga! - wielokrotnego użytku.
Cieniutki lateks zaś udało się wyprodukować całkiem niedawno, bo w drugiej dekadzie XX wieku. Zasadniczy w tym udział miał Żyd polskiego pochodzenia, Julius Fromm, bo to on właśnie wynalazł i opatentował sposób produkcji lateksowej, bezszwowej prezerwatywy. Zanim się to stało, przez tysiące lat ludzkość wykazała się dużą pomysłowością.
Skóra węża, bawełna i ślepa kiszka
Już dla starożytnych indiańskich plemion niepożądana ciąża i/lub choroby weneryczne musiały być problemem, bo ponoć to oni właśnie wpadli na pomysł wykorzystania jako ochrony delikatnej skóry węża. Egipcjanie zaś używali cieniutkiej bawełny, choć nie wiadomo, czy w celach antykoncepcyjnych, ponieważ faraonowie właśnie tą materią po prostu przyozdabiali swoje członki. Najstarsze zapisy o takich praktykach sięgają ok. 1350 r. p.n.e.
Ta metoda jeszcze w XVI wieku znajdowała zwolenników. Niejaki Gabrielle Falloppio, znany też jako Fallopius, włoski lekarz i jeden z najsłynniejszych badaczy ludzkiej anatomii, zalecał jako sposób na uniknięcie przykrych przypadłości stosowanie lnianych woreczków nasączonych odpowiednimi solami.