Artykuł pochodzi z miesięcznika "Sukces"
Zanim więc ruszymy pełną parą z tą prawdziwą wiosną za oknem, zanim wsłuchamy się w kolorowe dźwięki budzącej się przyrody i zanucimy „Wiosna, ach to ty...", zatrzymajmy się jeszcze na chwilę w mrocznych zimowych klimatach. Na początek polecam bowiem ścieżkę dźwiękową do polskiego filmu „Sęp". Na ekranie plejada polskich gwiazd, a w odtwarzaczu CD – Archive. To właśnie ten zespół został zaproszony do współpracy przy filmie w reżyserii Eugeniusza Korina. Choć zespół nie napisał premierowych utworów, a jedynie skompilował swoje wcześniejsze nagrania w albumowych wersjach, nie sposób odmówić tej płycie dwóch zasadniczych plusów. Po pierwsze, dla kogoś, kto Archive wcześniej nie znał, jest to dobry materiał do tego, by się ich muzyką zainteresować szerzej. A po drugie – i to chyba najważniejsze – nastrój tej mrocznej płyty świetnie współgra z filmem. Na szczęście muzyka bez obrazu też radzi sobie całkiem nieźle. To na pewno nie są wiosenne dźwięki, ale nie można odmówić im sporej dawki emocji. A czy nie o to chodzi w muzyce?
Chodzi też o to, by się rozwijać, i oczywiście o to, by spełniać nadzieje. O tym dobrze wie zapewne Ellie Goulding. Druga płyta w dorobku tej 27-letniej angielskiej wokalistki, zatytułowana „Halcyon", to kolejny dowód na to, że w muzyce pop nie trzeba iść utartymi ścieżkami, by stworzyć przebój. Ellie okrzyknięto już w 2010 r. wokalną nadzieją, więc poprzeczkę miała ustawioną wysoko. Drugi album w jej dorobku jest dużo ciekawszy, bardziej różnorodny i przede wszystkim brzmieniowo zdecydowanie bardziej przebojowy od debiutu. Choć już jej pierwsza płyta była sporym sukcesem, to po przesłuchaniu „Halcyon" jestem przekonana, że Ellie nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa ani tym bardziej nie wyśpiewała ostatniego hitu.Piosenka „Anything Could Happen", która promuje album, jest tego najlepszym przykładem. Mamy tu bardzo udane romanse z nowymi brzmieniami, ale i zachowany popowy charakter. Jest dużo fortepianu i świetnego głosu Ellie. Głosu, który wokalistka potrafi naprawdę dobrze spożytkować. Oby tak dalej.
Cały artykuł przeczytasz na stronie miesięcznika "Sukces"