A zaczyna być głośny nie dlatego, że jest bardziej niż kiedyś krzykliwy. Jego głos nie przybrał na sile. Samo zresztą określenie krzykliwy zostało mu przypisane na wyrost. Wzięło się stąd, że ptak ten rzeczywiście wydaje z siebie głos chętnie i często, podczas gdy inne ptaki drapieżne przeważnie milczą. Pozostaje to w zgodzie z naturą drapieżnika, który woli nie zdradzać swojej obecności i nie płoszyć potencjalnych ofiar. Orlik akurat nie musi się tym zbytnio przejmować, bo nie napastuje dużej, umykającej zdobyczy, ale chwyta drobne gryzonie i płazy, a w potrzebie nie pogardzi nawet nie mającym większych szans na ucieczkę ślimakiem. Ptak może więc sobie wołać do woli, zwłaszcza, że jego głos nie jest żadnym krzykiem. To seria delikatnych, metalicznych sylab, powtarzanych, zwłaszcza, gdy ptaki tokują w powietrzu.
Ten niewielki orzeł staje się jednak głośny również dzięki projektowi jego ochrony, realizowanemu w puszczach Podlasia, Białowieskiej i Knyszyńskiej, a także uczynieniu zeń pupila przez działający w Polsce Komitet Ochrony Orłów.
I to orzeł, i to orzeł
Godzi się wyjaśnić, że w Polsce żyją i zakładają gniazda dwa gatunki orlików - orlik krzykliwy i orlik grubodzioby. Tak bardzo do siebie podobne, że tylko doświadczony obserwator ptaków potrafi odróżnić je od siebie.
Do tego gatunki te skutecznie się ze sobą krzyżują. Orlików krzykliwych jest jednak bez porównania więcej. Mamy w kraju dzisiaj około dwóch tysięcy par, podczas gdy orlika grubodziobego być może już tylko kilkanaście, w najlepszym razie zaś kilkadziesiąt.
Orlik grubodzioby, nieco większy, o trochę masywniejszym dziobie i ciemniejszym upierzeniu, lubi tereny podmokłe, dzikie i mało uczęszczane, gdy dla jego mniejszego krewniaka nie jest to aż tak ważne. Orlik krzykliwy nie wymaga puszcz, wystarczają mu nawet niewielkie lasy liściaste, byle były rozciągnięte wśród rozległych łąk i rosły w pobliżu wody. Jest spotykany w znacznej części Europy, podczas gdy orlik grubodzioby zajmuje tylko dość wąski pas, przebiegający od północy ku południowi przez wschodnia Polskę i kraje leżące na wschód od naszych granic – od Estonii po Turcję. Zasięgi występowania obu tych ptaków, będących najprawdziwszymi orłami, czyli przedstawicielami grupy ptaków drapieżnych objętych nazwą łacińską Aquila, pokrywają się. Dzięki temu możliwe jest powstawanie krzyżówek. A jak często, jest przedmiotem badań, jakim poddano orliki.