Pojawiła się pewna cienkość, która wskazywała na przypadek zgoła odmienny od pożyczek oferowanych osobom mającym krótsze lub dłuższe problemy z tak zwaną finansową płynnością. Dwaj mężczyźni, przez przypadek przeze mnie podsłuchani, raczej nie zaglądali na stronę www.achwilówka, gdzie pysznią się oferty Soho Credit, Vivusa, Providenta Polska, Kredito 24. Gdzie można, cytuję: „dostać błyskawiczną pożyczkę do 620 zł, wypłatę pożyczki od razu po akceptacji wniosku, w sam raz na pokrycie kosztów nieprzewidzianych wydatków".
Nie jestem pewien, czy chwilówka, o jakiej rozmawiali wspomniani panowie, nie wymaga „dokumentowania dochodów". Myślę wręcz, że chwilówka, o której była mowa – dochodów jednak wymaga. Trzeba mieć pieniądze, by zaprosić ją do restauracji, do klubu albo może na weekend w góry lub nad morze.
Bo chwilówka, poza tą pożyczkową, to kobieta na chwilę albo wręcz panienka lekkich obyczajów. A w związku z tym, że żyjemy w czasach równouprawnienia, gdy usługi seksualne świadczą również mężczyźni, proponuję, by osobnik płci męskiej, analogicznie do chwilówki, nazywany był chwilek.