Miłość, ślub, a potem rozwód

Wydany na walentynki album Toni Braxton ?i Babyface'a opowiada?o uczuciach w klasycznym soulowym stylu – pisze Marek Dusza

Aktualizacja: 12.02.2014 19:00 Publikacja: 12.02.2014 18:57

Toni Braxton i Babyface

Toni Braxton i Babyface

Foto: materiały prasowe

Tytuł płyty

„Love, Marriage & Divorce"

to w skrócie historia małżeństwa Toni Braxton. Każda piosenka jest jej osobistym wyznaniem, formą terapii po przejściach.

Zobacz na Empik.rp.pl

Po niezbyt udanym albumie „Pulse" z 2010 r. wokalistka nawiązała współpracę z producentem i wokalistą Babyface'em. Dla niego to powrót po siedmiu latach przerwy od „Playlist", najgorzej sprzedającej się płyty artysty. Oboje współpracowali już wcześniej, teraz śpiewają razem większość utworów.

Toni Braxton była na szczycie w latach 90. Jej debiutancka płyta „Toni Braxton" sprzedała się w nakładzie 10 mln egzemplarzy, jeszcze popularniejszy był album „Secrets". Także Babyface cieszył się wówczas z sukcesu trzech multiplatynowych albumów.

Potem dla obojga nadeszły chude lata, co nie znaczy, że zapomnieli, jak się śpiewa dobre piosenki. Babyface dodał tu swój talent kompozytora i producenta. Tak powstał album w stylu r'n'b lat 90., oszczędny w aranżacjach i instrumentacji.

Jego największym atutem są nasycone emocjami interpretacje Toni Braxton i Babyface'a. Ich głosy nabrały chrypki, wręcz pokryły się patyną wieku i doświadczeń. Są bardziej przekonujące w opowieściach o zawiłości uczuć, zawiedzionej nadziei i goryczy rozstania. Album otwiera piosenka „Roller Coaster" będąca metaforą wzlotów i upadków, jakich doświadcza związek kobiety i mężczyzny. Mocnym kandydatem na listy przebojów jest utwór „Hurt You". W „Where Did We Go Wrong?" mamy dialog, który łączy się we wspólnym zawołaniu: „Gdzie zrobiliśmy błąd?".

W solowych popisach lepsza jest Toni Braxton, ale najlepiej i tak wypadają razem. Odrobinę nadziei na powrót uczuć dają sobie w dynamicznej „Take it Back" i balladowej „Reunited". ?Płytę zamyka utwór „The D Word" przypominający, podobnie jak „Sweat", dobre brzmienie soulu lat 60. W kilka dni po premierze album doszedł do trzeciego miejsca listy Top 200 „Billboardu" i nie ma sobie równych w kategorii r'n'b. Toni Braxton i Babyface wrócili w wielkim stylu.

Marek Dusza

Pozostało jeszcze 98% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem