Audioriver - Sun/Day

Sun/Day to nowy element Audioriver, na który wszystkie bilety rozeszły się już w styczniu, w zaledwie dobę po starcie sprzedaży. Wejściówek było 1500, bo właśnie tyle pomieści ogród Miejskiego Zespołu Obiektów Sportowych w Płocku - urokliwego miejsca zlokalizowanego zaledwie kilometr od płockiego rynku Starego Miasta.

Zobacz teren Audioriver Sun/Day

- To wydarzenie nietypowe na polskiej scenie, bo w blasku słońca wystąpią naprawdę duże nazwiska – mówi rzecznik prasowy festiwalu, Łukasz Napora.

- Sun/Day wystartuje o godz. 11:00 27 lipca, a pierwszego headlinera usłyszymy już około 14:00/15:00 i będzie to Damian Lazarus, czyli jedna z najbardziej popularnych i charyzmatycznych postaci w tanecznej elektronice. Wystarczy spojrzeć na jego występ w Boiler Room, by przekonać się, że nie mamy do czynienia z kolejnym DJ-em grającym house czy techno - dodaje.

Po Brytyjczyku scenę przejmie izreaelska gwiazda – Guy Gerber. To artysta z niepodrabialnym stylem i ogromnym dorobkiem producenckim, którego utwory wydawane m.in. w Cocoon, Bedrock czy Visionquest od lat podbijają listy sprzedaży największych sklepów muzycznych. Co ciekawe, Gerber od niedawna blisko współpracuje z P.Diddym, a ich wspólny album ukaże się lada chwila.

Audioriver Sun/Day kończyć będzie Mano Le Tough, czyli nieco młodszy, lecz także doświadczony artysta, który w ostatnich latach stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych reprezentantów sceny house. Przyczyniły się do tego jego charakterystyczne, melodyjne produkcje i remiksy, które doskonale brzmiały w setach takich gwiazd, jak Dixon, Âme czy Tale Of Us. W ubiegłym roku Irlandczyk wydał swój debiutancki album pt. „Changing Days".

Przed wyżej wymienionymi gwiazdami wystąpią sprawdzeni, polscy artyści, świetnie znani publiczności Audioriver. Leon to jeden z organizatorów festiwalu, a Joana wielokrotnie grała na płockiej plaży – choćby przed rokiem wraz z Davidem Delgado. Audioriver Sun/Day zakończy się około godziny 21:00.

Zaplanowana na to wydarzenie pula biletów została wyprzedana, ale istnieje szansa, że wejściówki można będzie jeszcze kupić w trakcie trwania imprezy – w zależności od wolnego miejsca.

- Będziemy reagować na bieżąco i niczego nie możemy obiecać, ale warto przyjść i sprawdzić, bo – być może – część posiadaczy biletów trzydniowych najnormalniej podda się po dwóch dniach i nocach festiwalu. To przecież niemały wysiłek i kapitulacja nie jest powodem do wstydu – żartuje Napora.