Reklama

Jak Kaper z Kaczmarkiem podbili Hollywood

Ta płyta przypomina dwóch polskich posiadaczy Oscara i pokazuje, jak przez lata zmienił się sposób komponowania dla filmu.

Publikacja: 08.02.2016 18:00

Jak Kaper z Kaczmarkiem podbili Hollywood

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Od zdobycia przez Jana A.P. Kaczmarka najbardziej prestiżowej nagrody filmowej minęło dziesięć lat, ale on dalej z sukcesem komponuje i jest twórcą bardzo popularnym. Co innego Bronisław Kaper – Oscara zdobył w 1954 roku, a osiem lat później miał kolejne dwie nominacje. To bardzo odległa przeszłość, w której on należał do zupełnie innego niż dzisiejszy świata filmowego.

Wybór dokonany dla orkiestry Filharmonii Gorzowskiej przypomina filmowe hity Kapera, choć to tylko skromna część jego dorobku. W USA napisał muzykę do ponad 200 filmów, a na płycie zabrakło wielkiego filmowego szlagieru Jana Kiepury „Ninon, ach uśmiechnij się!", który Kaper skomponował jeszcze w latach 30. w Europie.

Album otwiera przebojowy oscarowy temat z filmu „Lili". Melodyjnemu walcowi Krzesimir Dębski nadał kształt brzmieniowy delikatny jak mgiełka. Zresztą wszystkie tematy Bronisława Kapera zinstrumentował dla orkiestry znakomicie, udowadniając, że mamy do czynienia z twórcą o ogromnej wyobraźni muzycznej i talencie.

Kaper pracował w czasach, gdy studia filmowe zatrudniały własne orkiestry, oczekując od kompozytorów rozbudowanych partytur. Nasz człowiek w Hollywood (urodzony w Warszawie w 1902 r.) odniósł sukces, ponieważ nie dał się zaszufladkować jako kompozytor jednego rodzaju filmowego. Swobodnie poruszał się w różnych gatunkach.

Mamy więc na płycie heroiczny, symfoniczny temat do wojennego „Tobruku", mroczny motyw do „Intruza" zrealizowanego w konwencji noir przez Orsona Wellesa lub oryginalną muzykę westernową dla „Zachodniego szlaku" w gwiazdorskiej obsadzie (Kirk Douglas, Richard Widmark, Robert Mitchum).

Reklama
Reklama

Są też tematy, które umocniły sławę Bronisława Kapera wtedy, gdy filmy, do których powstały, popadły w zapomnienie: pierwszy to „On Green Dolphin Street", drugi „Invitation". Stały się standardami, po które sięgają najlepsi muzycy jazzowi, począwszy od Milesa Davisa i Johna Coltrane'a.

Filmowy dorobek Jana A.P. Kaczmarka na czele z oscarowym „Marzycielem" jest bardziej jednorodny stylistycznie, ale też dzisiaj Hollywood żąda od kompozytorów krótszych, mniej rozbudowanych tematów. On potrafi je tworzyć, a jego specjalnością stały się minimalistyczne faktury muzyczne, czego dowodem jest nie tylko ścieżka dźwiękowa „Marzyciela", ale i na przykład piękny motyw z filmu „Mój przyjaciel Hachiko".

19 tematów obu kompozytorów zagrała orkiestra Filharmonii Gorzowskiej, świetnie prowadzona przez Monikę Wolińską. Płyta została bardzo starannie wydana z interesującymi tekstami poświęconymi obu jej bohaterom.

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama