Reklama

Karlowe Wary 2016: Jean Reno zagra w Czechach w chińskiej superprodukcji

Jean Reno został w Karlowych Warach uhonorowany Kryształowym Globusem za całokształt twórczości.

Publikacja: 07.07.2016 17:23

Karlowe Wary 2016: Jean Reno zagra w Czechach w chińskiej superprodukcji

Foto: AFP

Zbliżający się do siedemdziesiątki Reno rozgłos zdobył przede wszystkim jako aktor Luca Bessona, bohater m.in. „Wielkiego błękitu”, „Nikity”, a przede wszystkim „Leona Zawodowca”. Mówi o nim jako o przyjacielu, ale zapytany o swoich ulubionych reżyserów wymienia Rona Howarda, Roberto Begniniego i Seana Penna.

— Oni zmienili moje życie — stwierdził. — Podobnie duże znaczenie miało dla mnie spotkanie z Tomem Hanksem. Bo to są ludzie znacznie więksi niż filmy.

Podczas rozmowy z dziennikarzami w Karlowych Warach, Reno często unikał odpowiedzi na różne pytania. Przyznał, że sam kiedyś był emigrantem, bo jego rodzina uciekła z Hiszpanii w czasach reżimu Franco do Afryki Północnej, ale o dzisiejszych uchodźcach mówić nie chciał („Nie jestem politykiem”). Kilka razy i przy innych okazjach zastrzegał się: „Nie jestem specjalistą”. Niechętnie wspominał nawet współpracę z młodziutką Natalie Portman na planie „Leona Zawodowca” odparł: „To było tak dawno... Ona miała 11 lat, ale bardzo dobrze nam się razem grało.”

Mówił o kinie jako sposobie na życie.

— Wybierając role zaglądam oczywiście do scenariusza, ale przede wszystkim sprawdzam, kto film robi. Bo ja potem z tymi ludźmi muszę potem spędzić kilka miesięcy swojego życia. Byłem na przykład bardzo szczęśliwy, gdy dostałem propozycję współpracy z Seanem Pennem. Bardzo chciałem się z nim spotkać. I nie zawiodłem się.

Reklama
Reklama

Reno twierdzi też, że nie lubi grać w filmach opartych na efektach specjalnych.

— Nie znoszę grać do zielonej ściany — mówi. — Wyszedłem z teatru. Dla mnie gra to spotkanie na planie z drugim człowiekiem.

Bez skrępowania odpowiadał też Reno na pytania o jego częsty udział w reklamach:

— Przez 15 lat byłem związany z Toyotą i bardzo sobie to chwaliłem. Lubiłem coroczne wyjazdy do Tokio. Potem zrobiłem reklamówkę dla Bentleya. Właściciele tej firmy byli miło zaskoczeni, bo mieli w Internecie ponad 6 mln. wejść. Teraz nie mam żadnego kontraktu. Takie życie...

Ale powodów do narzekania Jean Reno nie ma. Gra dużo. Na premierę czekają dwa filmy z jego udziałem – „The Promise” Terry’egp George’a oraz „Mes tresors” Pascala Bourdiaux. A wkrótce aktor zagra w wielkiej chińskiej produkcji „The Adventureres”, którą w Czechach będzie realizował Stephen Fung. Ekipa będzie realizowała zdjęcia w Pradze, Karlowych Warach i Lednicach aż do września. Zgodnie z tym, co podaje Czeski Fundusz Kinematografii Chińczycy zostawią nad Wełtawą 200 mln koron (8,2 mln dolarów).

Barbara Hollender z Karlowych Warów

Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Reklama
Reklama