Reklama

Saperavi Tbilvino

Żeby trunki z Gruzji mogły konkurować z winami włoskimi, hiszpańskimi czy francuskimi, potrzeba jeszcze dużo czasu.

Publikacja: 15.09.2016 18:46

Saperavi Tbilvino

Foto: Rzeczpospolita

Jest jednak kilku zapaleńców, którzy, wzorem walecznego patrona swojego kraju – świętego Jerzego, dzielnego rycerza i legendarnego pogromcy smoka – nie ustają w staraniach. Zmagają się między innymi z wiecznym brakiem funduszy na inwestycje, ale nawet to czasami potrafią z humorem pokazać jako zaletę. Jak w tej anegdocie o amerykańskiej dziennikarce. Kobieta, zwiedzając jedną z gruzińskich winnic, spytała, czy winogrona są tu zbierane ręcznie. Odpowiedzią był śmiech i stwierdzenie, że oczywiście tak – któż bowiem ma tu pieniądze na kupno sprzętu. A chętnych rąk do pracy nie brakuje.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Patronat Rzeczpospolitej
„Biały Kruk” – trwa nabór do konkursu dla dziennikarzy mediów lokalnych
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Reklama
Reklama