Reklama

Szwedzi o Nagrodzie Nobla dla Boba Dylana

Jak w Sztokholmie komentowano ogłoszenie Boba Dylana laureatem literackiego Nobla 2016.

Aktualizacja: 14.10.2016 01:38 Publikacja: 14.10.2016 01:29

Szwedzi o Nagrodzie Nobla dla Boba Dylana

Foto: AFP

Werdykt ws. literackiego Nobla spotkał się z oklaskami i spontaniczną radością na Sali Giełdy, gdzie tradycyjnie co roku ogłaszana jest decyzja Szwedzkiej Akademii.

- Jury nie było jednomyślne w wyborze tegorocznego laureata, ale mimo wszystko było zgodne. Nadszedł czas na przewartościowanie nagrody – powiedziała grupce dziennikarzy Sara Danius, stały Sekretarz Szwedzkiej Akademii. Danius wyznała, że nie pamięta, pod jakim kodem w kuluarowych dyskusjach o Noblu figurował Dylan, ale był to chyba „Pelle”.

Gdy Danius rozmawiała z dziennikarzami, amerykański muzyk jeszcze nie wiedział o uhonorowaniu go najbardziej prestiżowym laurem świata kultury. – Akademia zadzwoni do niego później – oznajmiła Sara Danius. Werdykt uzupełniła komentarzem: – Bob Dylan to wybitny poeta kontynuujący anglosaską tradycję poetycką, która rozpoczyna się na Miltonie i Blake’u. Ucieleśnia także tradycję literatury ustnej, co czyni z niego szczególnie interesującą postać.

O repertuarze Boba Dylana szwedzka sekretarz mówiła długo i obszernie: – Dylan odwołuje się do Biblii, sięga do francuskiej poezji Paula Verlaine’a, Arthura Rimbaud, przywołuje pieśni ludowe z Appalachów oraz tradycję amerykańskiej muzyki korzeni, folku i bluesa. On to wszystko sformułował na nowo.

- Amerykanin najpierw komponował muzykę, a następnie teksty do swoich piosenek, można go jednak z wielkim powodzeniem czytać, tak jak się czyta poetę — tak uzasadniała werdykt Akademii jej sekretarz.

Reklama
Reklama

Sara Danius mówi, że prywatnie jej ulubionym albumem jest „Blonde on Blonde”, która zawiera wiele klasycznych utworów. – Kiedy byłam młodsza, to słyszałam w jego piosenkach przede wszystkim rock'n'rolla. Teraz jestem w stanie odróżniać muzyczne różnice, poszczególne instrumenty, czy wychwycić wpływy bluesa — wyznała.

Svante Weyler, wydawca i ekspert od spraw noblowskich wypowiadając się dla telewizyjnej redakcji Kulturnyheterna zauważył: – To niesamowicie dobre utwory, które mi towarzyszą całe życie. Jednak nie wiem, czy stanowią dobrą poezję. 99 procent z nich niejako rozpada się, gdy czytamy je na papierze...

Na to odpowiedziała mu jego redakcyjna koleżanka Ulrika Milles, krytyk literacki i dziennikarka: – Jestem bardzo zaskoczona, ale to znaczy, że nadeszły czasy, w których rozbijamy wszelkie bariery i hierarchie wartości. Żyjemy w czasach, w których literatura jest rozumiana zupełnie inaczej.

 

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama