Reklama

Nieprzemijający urok dawnych gwiazd oraz pięknych melodii

Tomasz Tokarczyk, kierownik muzyczny Opery Krakowskiej opowiada o swojej przygodzie z operetką i o tym, że teatr stał się jego drugim domem.

Publikacja: 14.09.2017 17:23

Nieprzemijający urok dawnych gwiazd oraz pięknych melodii

Foto: Fotorzepa, Ryszard Kornecki

Należy pan do pokolenia, które nie mogło oglądać na scenie Iwony Borowickiej i Janusza Żełobowskiego...

Tomasz Tokarczyk: Iwony Borowickiej rzeczywiście nie, ale z panem Januszem Żełobowskim miałem przyjemność wystąpić jakieś dziesięć lat temu podczas pożegnania z naszą starą sceną operetkową przy ulicy Lubicz. To był specjalny spektakl „Księżniczki czardasza", w którym po każdym akcie występowały różne gwiazdy naszego teatru. Był wśród nich oczywiście Janusz Żełobowski.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama