To dowód pozycji, jaką formacja Artura Rojka wypracowała sobie przez 17 lat istnienia. Dwa koncerty w Stodole będą okazją do przypomnienia sobie dorobku Myslovitz.
Warto go posłuchać, bo na żywo brzmi inaczej niż na płytach. Przede wszystkim te piosenki nabierają w czasie występów na żywo ostrości, rockowej energii i mocy. Poza tym muzycy lubią się trochę pobawić swoimi piosenkami, poimprowizować, szczególnie w tych bardziej psychodelicznych kompozycjach.
Czego możemy spodziewać się na dwóch koncertach? Na pewno Myslovitz zagra utwory ze swoich ostatnich płyt: „Happiness Is Easy”, „Skalary, mieczyki, neonki” czy „Korova Milky Bar”. Nie zabraknie też przebojów ze starszych płyt, jak choćby „Długość dźwięku samotności” czy „Scenariusz dla moich sąsiadów”.
Na nową płytę trzeba niestety jeszcze poczekać, choć grupa już nad nią pracuje. Utwory są już w większości napisane, ale nagrywanie i produkcja zajmie sporo czasu. Album – według samych muzyków – ma się ukazać dopiero w drugiej połowie 2010 roku.
[i] Myslovitz, Stodoła, ul. Batorego 10, bilety: 40 – 48 zł, informacje: tel. 22 825 60 31, wtorek (15.12) – środa (16.12), godz. 19 [/i]