Jest niepowtarzalny, ma swój styl, a łatwość, z jaką zamienia każdy wers w melodię, każdą muzykę w poezję, jest zadziwiająca. Wydany niedawno album „Studio Wąchock” jest tego najlepszym przykładem. Soyka stworzył kompozycje do wierszy Miłosza, Staffa i Herberta. Sam napisał słowa do kilku piosenek, w tym niezwykle intrygującego „Monologu pajaca”. Całego albumu słucha się z zainteresowaniem od pierwszego do ostatniego nagrania.
Cóż, kiedy ja wolę Soykę spontanicznego, improwizującego na scenie. Te utwory znane z ostatniej i wcześniejszych płyt zyskają nowy wymiar, kiedy artysta zetknie się z publicznością. Efekt może być zaskakujący, kiedy będzie miał słuchaczy tak żywiołowo reagujących, jak stali bywalcy Jazz Cafe w Łomiankach.
Warto zwrócić uwagę na pozytywny przekaz piosenek Soyki. Na płycie „Studio Wąchock” znajdziemy nową kandydatkę na przebój „Zobacz we mnie człowieka” z jasnym przesłaniem ulepszania świata i siebie samych. Być może powtórzy sukces „Tolerancji”.
Soyka jest laureatem pierwszego przyznanego Fryderyka dla najlepszego wokalisty w 1994 r. Swój album z sonetami Szekspira podarował osobiście Elżbiecie II. Napisał też muzykę do poematu „Tryptyk rzymski” Jana Pawła II. Z wokalisty zaczynającego karierę od śpiewania standardów jazzu, bluesa i soulu stał się wszechstronnym artystą obdarzonym darem łatwego nawiązywania kontaktu z publicznością. I z wdziękiem z niego korzysta.
[i]Stanisław Soyka, Jazz Cafe, Łomianki, ul. Warszawska 69, bilety: 65 zł, rezerwacje: tel. 22 751 41 12, wtorek (15.12) – środa (16.12), godz. 20[/i]