Chęć przebywania w otoczeniu niepowtarzalnych przedmiotów jest siłą‚ która mobilizuje nie tylko architektów wnętrz i projektantów‚ ale również biznesmenów i... samorządowców. Mówiono o tym w Poznaniu podczas Dnia Designu Design 1:1.
Uczestnicy panelu dyskusyjnego „Design w Wielkopolsce” w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa przedstawili liczne propozycje promocji stolicy regionu poprzez design. Zaproponowano stworzenie parku technologicznego oraz centrum wystawienniczego. Na warsztatach „Od projektu do produktu” poznano znaczenie projektowania dla przemysłu. Branżę meblarską reprezentował m.in. Janusz Obtułowicz – prezes firmy Iker z Nowego Sącza, i projektanci: Jan Wertel, Gernot Oberfell oraz Mikołaj Wierszyłłowski. Ostatni punkt seminaryjnego programu to wykłady znanych designerów Sivano Bertiniego i Tomka Rygalika.
– Moim celem była lampa o harmonijnej formie do domu – mówi Małgorzata Bronikowska, absolwentka architektury Politechniki Poznańskiej‚ urbanistyki Avans Hogeschool w Tilburgu oraz studentka wzornictwa ASP w Poznaniu. Zaprojektowała meble tapicerowane FLAI dla firmy Noti i lampę Luna Light dla Meble Vox‚ którą producent włączył do swej prezentacji na Dniu Designu.
We wnętrzach szkoły wyższej meble pokazywała też nowosądecka firma Iker. Wszystkie to efekt udanej współpracy między projektantem a wytwórcą. Oglądając te prace‚ a także wyposażenie łazienek (Koło i Hansgrohe) trudno się oprzeć wrażeniu‚ że są wyłącznie dla zamożnych. Z poglądem tym starał się polemizować na seminarium Piotr Voelkel, prezes Meble Vox. Zwracał uwagę‚ że design nie musi się kojarzyć tylko z drogo. I źle, i dobrze zaprojektowane meble mogą kosztować tyle samo‚ warto więc wspierać tylko najlepsze projekty. Wskazywał na potrzebę rozbudzenia aktywności klienta i stworzenie popytu na oryginalne wyroby. To według niego sposób na rozwój wzornictwa.
W Poznaniu projektantów kształcą Akademia Sztuk Pięknych i Politechnika Poznańska. Podczas Design 1:1 studenci i absolwenci tych uczelni pokazali swe prace na specjalnych wystawach. Skłoniło to do porównania ich pomysłów z projektami nagrodzonymi w znanym konkursie Prodeco 2007. Szkoda tylko‚ że kuratorzy uczelnianych ekspozycji zapomnieli podać autorów i tytuły dzieł. Dopiero od Darii Burlińskiej dowiedziałem się‚ że prezentowane tu koncentryczna „Cebula” i „Pajęczyna” to część jej pracy dyplomowej‚ a oba siedziska (niezwykle wygodne) zrobione są z odpadów poprodukcyjnych‚ czyli ze ścinków pianki. Dowód na to, że design nie musi być drogi.