Właściwie żadna inna mogłaby już po „Oxygene” nie powstać. Mamy na niej brzmienie klasycznych syntezatorów, z których Jarre wyczarował makrokosmos dźwięków, motywów i rytmów, przede wszystkim zaś aurę tajemnicy, której zaczęło brakować w muzyce lat 70. Niezmiennie, od trzech dekad, „Oxygene” inspiruje refleksje o Bogu, niepojętym cudzie naszej planety i ludzkiego gatunku. Stawia pytania o przyszłość homo sapiens. A przebojowy temat „Oxygene part IV”, daje też nadzieję, wywołuje optymizm. Obecne wydanie „Oxygene” jest zremasterowaną wersję nagrań sprzed 30 lat. Jean Michel Jarre, który słynie ze spektakularnych koncertów, dodał do kompaktu DVD z występem w studiu. Po raz pierwszy możemy go oglądać w kameralnych, domowych warunkach dzięki trójwymiarowym okularom.