Pokazy Ani Kuczyńskiej i Bogny Hamryszczak na szwedzkim Tygodniu Mody

Sztokholm na mapie świata mody zajmuje daleką pozycję‚ ale chce stanąć w szranki z najlepszymi. Ceni sobie swoją jakość i design oraz pomysłowy minimalizm i technotekstylia

Publikacja: 31.01.2008 00:07

Pokazy Ani Kuczyńskiej i Bogny Hamryszczak na szwedzkim Tygodniu Mody

Foto: Rzeczpospolita

Sztokholmski tydzień mody‚ który ruszył w poniedziałek, to catwalki‚ targi‚ sale pokazowe. Na pokazach mody modelki i modele bez uśmiechu‚ z nonszalancją na pograniczu arogancji‚ przechodzą pośpiesznie, nie wdając się w żaden flirt z aparatami i kamerami oblegających catwalki mediów. Taka postawa bycia tuff trwa tu już od kilku sezonów i ciekawe, kiedy się wszystkim znudzi. I zostanie znowu odkryty urok, przyjaźniejszej wobec publiki, postawy.

Dyrektor Szwedzkiej Rady Mody Lotta Ahlvar w rozmowie z „Rz” fenomenu nie ma ochoty komentować. Bycie tuff postrzegane jest tu za cool i wyraźnie pożądane. Wydaje się to nieco groteskowe‚ gdy modelki w, niekoniecznie ciekawych kolekcjach, jak np. w golfach i flanelowych koszulach w kratę marki Velour, zadzierają nosa jak w ostatnim cudzie świata. Co innego, gdy królewny mody demonstrują dzieła – jak rzeźby z włóczki‚ wykreowane przez wychwalaną tu 32-letnią Sandrę Backlund.

Szwedzi wiedzą‚ że pochodzą z niewielkiego kraju‚ ale posiadają silne poczucie własnej wartości. Mają świadomość, że ich konfekcja ma wysoką jakość i funkcjonalność. Lotta Ahlvar podkreśla‚ że szwedzka moda należy do wysoce komercyjnej. Łatwo się sprzedaje za granicą‚ ponieważ reaguje szybko na trendy. Zwraca uwagę na aspekt ekologiczny, a nawet etyczny. Weźmy chociażby przykłady światowych sukcesów kolekcji H&M‚ marki Björna Borga‚ Filippy K. czy J&C. Niektórzy mówią nawet o „szwedzkim cudzie”. Eksport konfekcji w ubiegłym roku miał wartość 9‚2 miliarda koron.

Powód do dumy dostarcza zwłaszcza branża technotekstyliów. Eksport tych produktów przekroczył wysokość wartości wywozu masy papierowej‚ rudy żelaza‚ wódki czy eksportu muzyki.

Szwedzi prowadzą badania nad technomateriałami‚ eksponują je w czasie tygodnia mody. Zasłony Almedahls zmieniają barwy, kiedy słońce wschodzi, i podlegają efektowi fluoroscencji‚ gdy zapada ciemność. Podziw wywołują koszulki mierzące puls i temperaturę ciała. Są też tkaniny, które absorbują wysoki poziom decybeli i ubrania wydzielające krem do ciała lub witaminę C. Designerzy myślą nawet o ekologii technotkanin. Chcą produkować, ograniczając zużycie wody i niebezpiecznych dla środowiska odpadów, a także wyeliminować chemikalia. W Wyższej Szkole w Gävle opracowuje się design supertekstyliów‚ które przyczyniają się do oszczędności energii od 10 do 20 procent.

To, że moda może być minimalistycznie prosta i sofistyczna, udowodniły Polki Ania Kuczyńska i Bogna Hamryszczak, które przyjechały na zaproszenie Instytutu Polskiego. Według informacji Ania Kuczyńska należy do projektantek, które trzymają się na uboczu tyranii mody.

Kolekcje inspirowane rzeźbą wykonuje Bogna Hamryszczak. O sobie mówi, że „jest zafascynowana trzecim wymiarem, który powstaje na granicy między modą a sztuką”.

– Interesuje mnie przetwarzanie materiału i faliste formy z filcu – mówi „Rz” Bogna, która kończy studia z grafiki w Krakowie. Jej stroje składają się z drobnych elementów połączonych specyficznie ze sobą. „W jaki sposób specyficznie?” – pytam się. – „To trzeba zobaczyć” – replikuje.

Dzieła obydwu projektantek zostały wystawione w czasie Tygodnia Mody w Galerii So w Sztokholmie. Epatująca i nastrojowa wideo instalacja Ani Kuczyńskiej jest widoczna w oknach galerii. Trzy ogromne cienie postaci kobiecej poruszają się w ciemności. – To budzi grozę – jeden z przechodniów komentuje instalację.

Projektantki wezmą też udział w wystawie Rookies and Players projektu Szwedzkiej Rady Mody

Sztokholmski tydzień mody‚ który ruszył w poniedziałek, to catwalki‚ targi‚ sale pokazowe. Na pokazach mody modelki i modele bez uśmiechu‚ z nonszalancją na pograniczu arogancji‚ przechodzą pośpiesznie, nie wdając się w żaden flirt z aparatami i kamerami oblegających catwalki mediów. Taka postawa bycia tuff trwa tu już od kilku sezonów i ciekawe, kiedy się wszystkim znudzi. I zostanie znowu odkryty urok, przyjaźniejszej wobec publiki, postawy.

Dyrektor Szwedzkiej Rady Mody Lotta Ahlvar w rozmowie z „Rz” fenomenu nie ma ochoty komentować. Bycie tuff postrzegane jest tu za cool i wyraźnie pożądane. Wydaje się to nieco groteskowe‚ gdy modelki w, niekoniecznie ciekawych kolekcjach, jak np. w golfach i flanelowych koszulach w kratę marki Velour, zadzierają nosa jak w ostatnim cudzie świata. Co innego, gdy królewny mody demonstrują dzieła – jak rzeźby z włóczki‚ wykreowane przez wychwalaną tu 32-letnią Sandrę Backlund.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"