I zdanie to pasuje do charakterystyki całej kuchni arabskiej, jako że świat arabski to nie jeden kraj, lecz tereny Bliskiego Wschodu i północnej Afryki, obszar rozległy geograficznie (niemal jedna czwarta globu) i mocno zróżnicowany kulturowo, etnicznie i religijnie. Co innego dostępne jest w Maroku, z czego innego gotuje się w Libanie albo Egipcie, czym innym wreszcie dysponuje kucharz w emiratach nad Zatoką Arabską.
Mieszkająca w USA autorka opisuje kuchnię tradycyjną, charakterystyczną dla poszczególnych regionów, często przywołując smaki wyniesione z rodzinnego domu. To drugi aspekt różnicujący kuchnię arabską – historia i tradycja, obejmujące wpływy dawnych potęg kolonialnych, także oddziaływanie religii. Kuchnię arabską polscy wydawcy traktowali dotąd po macoszemu. Tom May S. Bsisu jest zatem dobrym wprowadzeniem do kulinarnej kultury świata Arabów. Prócz ponad dwustu receptur ułożonych w standardowym zestawie (przystawki, zupy, dania główne, desery, osobno sosy, sałatki, chleb, napoje) znajdziemy tu opis arabskiej spiżarni, uwagi dotyczące dań, receptur czy składników oraz bardzo ciekawe informacje na temat ramadanu, pielgrzymki do Mekki i Wielkanocy – świąteczne śniadanie różni się, ale na arabskim stole też nie brakuje pięknie udekorowanych jajek. W posługiwaniu się książką pomaga indeks i spis potraw, szkoda jednak, że w tomie zabrakło choć jednej ilustracji – jest szary i mało czytelny. Aż dziw, że tak barwną kuchnię prezentuje się w mało pociągający sposób.
May S. Bsisu
Kuchnia arabska
Przeł. Marcin Stopa