Ponieważ w Warszawie całą wolną przestrzeń wypełniają już billboardy‚ a z powodu korków jeździ się z prędkością 10 km na godzinę‚ człowiek zamknięty w samochodzie poddany jest mimo woli intensywnej terapii reklamowej. A dodatkowo w modzie zaczyna się nowy sezon‚ więc piękne dziewczyny wysypały się na outdoor.
Oglądając reklamy mody, zaczęłam się zastanawiać‚ co właściwie ich autorzy chcą nam powiedzieć? Czy chcą tylko pokazać dziewczynę w nowej sukience i zachęcić do jej kupna? Nie trzeba być psychoanalitykiem‚ żeby zauważyć‚ że sympatyczna dziewczyna to pieśń przeszłości. Dziś reklama mody wali po oczach. Śmieszy‚ tumani‚ przestrasza, prowokuje. Jeśli w ogóle ją rozumiemy.
Najbardziej rzuca się w oczy kampania House (twarze rozmodlonych chłopca i dziewczyny z różańcem w rękach). Nie będę dokładać swojego głosu do oburzenia tą reklamą‚ po co wychodzić naprzeciw postulatom jej twórców. Cel‚ żeby wszyscy tę kampanię najpierw interpretowali‚ a potem krytykowali, został osiągnięty. Ograna sztuczka: źle czy dobrze‚ niech o nas mówią. A im gorzej mówią‚ tym dla nas lepiej. Prostactwo agencji‚ która ją wymyśliła, tylko ona sama uważa za wyraz twórczego myślenia. Ja w każdym razie produktu tej firmy nie wezmę do ręki. Co również państwu doradzam. To wszystko‚ co w tej sprawie mogę na razie zrobić.
Kłębowisko ciał ubranych w kolorowe ciuchy‚ zbryzgane kolorowymi kleksami. Puma zachwala swój nonkonformistyczny‚ sportowy styl życia. I swoje produkty oczywiście. Ich autorami są znani projektanci mody: Alexander McQueen‚ Neil Barrett‚ japoński specjalista od butów Yasuhiro Mihara. "Naszym celem jest określić nowy‚ prowokacyjny horyzont w modzie sportowej‚ odnieść się do hiphopu i wpływów ulicznych"‚ twierdzą autorzy kampanii. Ja z kłębowiska ciał niewiele zrozumiałam‚ ale przyznaję‚ że reklama zdecydowanie odróżnia się od wszystkich pozostałych. Przynajmniej plastycznie. Wprawdzie nie jestem targetem hiphopowym‚ ale noszę buty Pumy. Jednak nie pod wpływem tego plakatu.
Z megapłachty Vistuli pokrywającej wielki gmach patrzy elegancki mężczyzna. Rasy raczej nienadwiślańskiej. Hindus‚ Bengalczyk może? Pakistańczyk? Tutaj także‚ jak przypuszczam‚ chodziło o to‚ żebym zaczęła się zastanawiać‚ dlaczego właśnie jego wybrano? Zwykły Polak byłby zbyt banalny. Murzyni kojarzą się ze sportem wyczynowym‚ a tu mamy do czynienia z garniturami. Zdecydowano się na postać egzotyczną‚ na dodatek niekojarzącą się w sposób oczywisty z elegancja garniturową‚ przynajmniej w Polsce. Vistula‚ marka dobrze znana Polakom, najwyraźniej szuka nowego kontaktu z klientem i chce go zaintrygować.Penny Black‚ marka z umiarkowanie wysokiej półki na Zachodzie, u nas pragnąca uchodzić za ekskluzywną. Dziewczyna w żółtej sukience (modny kolor)‚ z urody raczej Włoszka, zachwala przede wszystkim torbę‚ przedmiot uważany obecnie za najważniejszy gadżet mody. W dodatku droższy niż sukienka. Sądząc z rozmiaru płachty‚ torba nie będzie tańsza niż 1000 złotych.