To ostatni weekend Warsaw Summer Jazz Days. W trakcie dni narodowych zaprezentują się zespoły z Austrii i Rumunii, a Agencja Artystyczna KRAB przedstawi swoich podopiecznych.
W piątek o godz. 19 na scenę wyjdzie austriacki zespół Ghost 3IO Herwiga Gradischniga. Lider gra na saksofonie tenorowym, na basie Milan Nicolic, na perkusji Klemens Marktl. Gradischnig dwukrotnie był laureatem Nagrody im. Hansa Kollera. Stoi na czele innych zespołów: We Three, Joinville i Playing Deep. Jest też wziętym sidemanem, członkiem big-bandu Vienna Art Orchestra. Austriacki krytyk napisał o nim: „jego gra przekonuje dojrzałością i drapieżnością. Najlepiej się czuje tam, gdzie się krzyżują drogi tradycji i współczesności, a jazz staje się ponadczasowy”.
Rumunię reprezentować będzie Ozana Barabancea, która w niedzielę zaśpiewa z akompaniamentem zespołu Mariusa Poppa. Barabancea uczyła się śpiewu operowego, ale swoje miejsce znalazła w interpretacjach jazzowych standardów. Marius Popp, z którym występuje od 1997 r., należy do najbardziej utytułowanych rumuńskich jazzmanów.
W poniedziałek zaś zagrają Miklosz Deki Czureja i Motema Africa. Skrzypek cygańskiego pochodzenia nazywany jest Królem Czardasza. Zasłynął improwizowanym pojedynkiem z Michałem Urbaniakiem, udziałem w filmie Jerzego Skolimowskiego „Wiosenne wody”, nagrodą na Międzynarodowym Konkursie Muzyki Romów w Monachium. W repertuarze ma cygańskie romanse, ekspresyjne czardasze, utwory klasyczne, m.in. Liszta, Straussów, Brahmsa. Wystąpi w trio z córką Sarą grającą na węgierskich cymbałach i Mikloszem Markiem Czureją (instrumenty klawiszowe).
Nazwa zespołu Motema Africa oznacza „serce Afryki”. Grupę tworzą urodzeni tam muzycy mieszkający i studiujący u nas, a także polscy jazzmani. Zespół wykonuje afrykańską rumbę, usłyszymy również rytmy reggae i calypso.
