Faszerowana rolada

Moja ulubiona żydowska anegdota to jak biedny Żyd złapał pawia i chciał go upiec. Ale najpierw poszedł do rabina, żeby się upewnić, czy paw jest koszerny.

Publikacja: 15.09.2008 14:18

Faszerowana rolada

Foto: Rzeczpospolita

Ten mu powiedział, że absolutnie nie, więc biedak ptaka zostawił. Na drugi dzień przychodzi z jakimś kolejnym pytaniem, a tu cała rodzina zajada jego pawia. „Jakże to – pyta rabina – przecież mówiłeś, że paw jest trefny?”. A tamten na to: „Czyż nie powinniśmy postępować według wskazań starszych i mądrzejszych? No, więc mój ojciec, także rabin, uważał, że paw jest koszerny. Ale ty zapytałeś mnie, a ja się z nim nie zgadzam. Dlatego ja jeść pawia mogę, a ty nie”.

Tak czy owak, drób pojawiał się na żydowskich stołach bardzo często, w różnych odmianach i rozmaicie przyrządzany. Rosół na pierwsze, a kurczak – gotowany, duszony czy pieczony – na drugie, to było najpopularniejsze menu piątkowych kolacji. Niektórzy przez całe życie nie jedli piątkowego wieczora nic innego i każdą próbę odmiany przyjęliby jak świętokradztwo.Na dziś wybrałem absolutnie rewelacyjny sposób na kurczaka, doprawdy coś wspaniałego! Owa faszerowana rolada zwana była niekiedy, przez gojów oczywiście, żydowską kaszanką. Nie ze względu na jej smak czy – nie daj Boże – składniki, ale z racji specyficznego wyglądu. Gorąco polecam ten przepis i podpowiadam też, że takim samym farszem można nadziać całego kurczaka albo indyka przeznaczonego do pieczenia.

600 g piersi kurzych (2 duże podwójne filety)

250 g wątróbek drobiowych

1 szklanka pęczaku (250 ml)

50 ml koncentratu buraczanego

50 ml sosu sojowego

3 łyżki oleju

2 jajka

majeranek

sól i pieprz

Wyjąć buraki, pokroić w drobną kosteczkę i wrzucić z powrotem. Wbić jajka i wymieszać. Doprawić do smaku solą i pieprzem.

Filety oczyścić i poprzekrawać wzdłuż tak, że staną się o połowę cieńsze, a będzie ich dwa razy więcej pod względem powierzchni. Rozbić lekko każdy filet tłuczkiem, na grubość 5 mm.

Ułożyć płaty mięsa na folii aluminiowej, tak aby utworzyły duży prostokąt, zakładając kolejne płaty ok. 1 cm na sąsiednie. Natrzeć je solą, pieprzem i majerankiem. Ułożyć na tym farsz, uważając, by wątróbki równomiernie się rozłożyły. Zawinąć farsz w mięso, a powstały w ten sposób wałek owinąć folią. Włożyć do piekarnika (160 st.) i piec godzinę.

Podawać nie wcześniej niż 15 minut po wyjęciu z pieca. Kroić w plastry. Znakomite także na zimno.

Ten mu powiedział, że absolutnie nie, więc biedak ptaka zostawił. Na drugi dzień przychodzi z jakimś kolejnym pytaniem, a tu cała rodzina zajada jego pawia. „Jakże to – pyta rabina – przecież mówiłeś, że paw jest trefny?”. A tamten na to: „Czyż nie powinniśmy postępować według wskazań starszych i mądrzejszych? No, więc mój ojciec, także rabin, uważał, że paw jest koszerny. Ale ty zapytałeś mnie, a ja się z nim nie zgadzam. Dlatego ja jeść pawia mogę, a ty nie”.

Kultura
Dzień Dziecka w Muzeum Gazowni Warszawskiej
Kultura
Kultura designu w dobie kryzysu klimatycznego
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Kultura
Złote Lwy i nagrody Biennale Architektury w Wenecji