Reklama

Zajmuje mnie architektura ducha

Sprzedawanie gotowych projektów domów bez wiedzy, kto w nich będzie mieszkał i gdzie – to totalna bzdura. Za każdym razem trzeba projektować dla konkretnego miejsca i ludzi - mówi Prof. Marian Fikus, laureat honorowej nagrody SARP 2008

Aktualizacja: 16.12.2008 10:25 Publikacja: 16.12.2008 01:08

Wnętrze kościoła pod wezwaniem św. Barbary w Turku. W ubiegłym roku Marian Fikus został wraz z Jerzy

Wnętrze kościoła pod wezwaniem św. Barbary w Turku. W ubiegłym roku Marian Fikus został wraz z Jerzym Gurawskim laureatem Nagrody im. św. Brata Alberta za architekturę sakralną. Jubileuszową wystawę prof. Mariana Fikusa z okazji 70. urodzin prezentuje Galeria Miejska Arsenał w Poznaniu do 28 grudnia

Foto: Rzeczpospolita

[b]Pana praca dyplomowa – projekt Teatru Pantomimy – zdobyła na Biennale Sztuki Współczesnej w Sao Paulo w 1963 złoty medal. [/b]

Marian Fikus: To był przypadek, że mój studencki projekt tam wysłano razem z plakatem grafika Henryka Tomaszewskiego i pantomimą reżysera Henryka Tomaszewskiego. Na wrocławską uczelnię, którą kończyłem, dotarło zawiadomienie, że na biennale jest konkurs studencki i wytypowano mój projekt jako najlepszą pracę roku. Kiedy zawiozłem go do Ministerstwa Kultury w Warszawie, okazało się, że wskutek błędnego tłumaczenia nie zauważono, że konkurs dotyczył architektury przemysłowej. – Coś ty przywiózł?! – zdziwili się w Warszawie. Ale uznali, że warto wystawić moją pracę w otwartym konkursie architektury teatralnej w Sao Paulo. I tak wystartowałem w profesjonalnej konkurencji ocenianej przez takie sławy jak Oscar Niemeyer i Kenzo Tange.

[b]Zbudował pan ten teatr?[/b]

Projektowałem teatry, ale żaden nie doczekał realizacji.

[b]Wyspecjalizował się pan w campusach i kościołach.[/b]

Reklama
Reklama

Takie widać miałem predyspozycje. Już na studiach słyszałem: ty nie będziesz robił architektonicznej „krojonej kiełbasy”. No i rzeczywiście, zająłem się tzw. architekturą duchową.

[b]Jaką pierwszą szkołę wyższą pan zrealizował? [/b]

Najpierw były tylko projekty konkursowe, uniwersytet i politechnika w Centrum Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego, które Gierek planował zbudować w latach 70. między Będzinem i Mikołowem. Potem startowałem w konkursie na wyższą szkołę pedagogiczną (razem z Czesławem Jurczyszynem) i Uniwersytet w Opolu. Trening czyni mistrza. W końcu współtworzyłem nowy Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu-Morasku.

[b]Często pan powtarza, że rysuje to, co dyktuje przestrzeń miejsca?[/b]

Każde miejsce jest jedyne. Kiedy projektowałem poznański kampus politechniki nad brzegiem Warty, najpierw pojechałem na miejsce. Panorama z zabytkami, którą stamtąd zobaczyłem, sama narzuciła mi koncepcję urbanistyczno-architektoniczną. To było obja- wienie. Wystarczyło poprowadzić trzy linie! Główną – od poznańskiego ratusza górującego nad Starówką, a po bokach – od tysiącletniej katedry i kościoła Bernardynów, by wyznaczyć w punkcie ich przecięcia centrum kampusu, a wzdłuż tych osi – pasaże z widokiem na zabytki.

[b]A jaki wpływ miał krajobraz galicyjski na projekt kampusu 600-lecia UJ w Krakowie?[/b]

Reklama
Reklama

Tu wpisałem się w projekt urbanistyczny wyznaczony już wcześniej przez architekta krajobrazu Aleksandra Bőhma. Ramiona kampusu – skierowane na Wawel i kościół Kamedułów – obejmują panoramę doliny Wisły i kopca Kościuszki.

[b]Co jest najważniejsze dla architekta?[/b]

Człowiek i miejsce.

Sprzedawanie gotowych projektów domów bez wiedzy, kto w nich będzie mieszkał i gdzie – to totalna bzdura. Za każdym razem trzeba projektować dla konkretnego miejsca i ludzi. Jak mawia nasz guru Marek Budzyński, najważniejszy jest udział architekta w tworzeniu przestrzeni.

[b]W strzelistości kościoła p. w. NMP Królowej Polski w Głogowie (proj. z Jerzym Gurawskim), a także św. Antoniego w Lesznie, czuje się wpływ gotyku. To najdoskonalsza forma dla kościoła?[/b]

Gotyckie kamienne katedry wznoszące się do Boga wyrażały w niezrównany sposób wzniosłość ducha. Dziś mamy technologie o większych możliwościach, nie potrafimy tak tej duchowości oddać. Niewykluczone, że istota dzisiejszego życia duchowego skupia się bardziej na wnętrzu, co też znajduje wyraz w architekturze sakralnej. Np. w moim projekcie kościoła św. Barbary w Turku.

Reklama
Reklama

[b]Tutaj we wnętrzu stworzył pan repetycję formy ołtarza...[/b]

Krytyk architektury zdefiniuje to pewnie jako neobarok na wątku powtarzalnym...

Zastosowałem powtarzalne przęsło, jakie występuje w tradycyjnym trójnawowym układzie kościoła – prowadząc do ołtarza, najważniejszego miejsca zjednoczenia z Bogiem. Ale właściwie nie jest to wynalazek chrześcijańskiej architektury. To bazylikowe rozwiązanie stosowali już starożytni Rzymianie. Wiedzieli, że wielokrotne powtórzenie elementu w tym samym takcie daje mocny efekt.

[b]Co obecnie z pana projektów jest realizowane?[/b]

Trwa budowa następnych etapów kampusu Politechniki w Poznaniu. A na pozwolenie czeka projekt rozbudowy Muzeum Archidiecezjalnego – niegdyś pierwszej Akademii Poznańskiej Lubrańskiego z 1525 roku.

[b]Pana praca dyplomowa – projekt Teatru Pantomimy – zdobyła na Biennale Sztuki Współczesnej w Sao Paulo w 1963 złoty medal. [/b]

Marian Fikus: To był przypadek, że mój studencki projekt tam wysłano razem z plakatem grafika Henryka Tomaszewskiego i pantomimą reżysera Henryka Tomaszewskiego. Na wrocławską uczelnię, którą kończyłem, dotarło zawiadomienie, że na biennale jest konkurs studencki i wytypowano mój projekt jako najlepszą pracę roku. Kiedy zawiozłem go do Ministerstwa Kultury w Warszawie, okazało się, że wskutek błędnego tłumaczenia nie zauważono, że konkurs dotyczył architektury przemysłowej. – Coś ty przywiózł?! – zdziwili się w Warszawie. Ale uznali, że warto wystawić moją pracę w otwartym konkursie architektury teatralnej w Sao Paulo. I tak wystartowałem w profesjonalnej konkurencji ocenianej przez takie sławy jak Oscar Niemeyer i Kenzo Tange.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
„Biały Kruk” – trwa nabór do konkursu dla dziennikarzy mediów lokalnych
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Kultura
Żywioły Billa Violi na niezwykłej wystawie w Toruniu
Kultura
Po publikacji „Rzeczpospolitej” znalazły się pieniądze na wydanie listów Chopina
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama