W modzie przerabialiśmy już biustonosze, gorsety, pasy do podwiązek i kalesony (czytaj legginsy). Wszystkie te bielizny wystąpiły w roli garderoby, bynajmniej nie wewnętrznej. Przypomnę tylko, że spiczasty stanik to pomysł stroju estradowego projektu Jean Paula Gaultiera dla Madonny, gorsetami debiutował znany dziś Tomasz Ossoliński. Jeśli zaś chodzi o podwiązki, to Francuzka Lolita Lempicka uważała, że nie ma nic złego, jeżeli będą stanowić ubranie samo w sobie. Przeciwnie – będzie to wyglądało bardzo seksi. Teraz kolej na piżamy.
[srodtytul]Męski dessous dla pań[/srodtytul]
Wydawało się oczywiste, że ktoś wreszcie dojdzie do wniosku: szkoda marnować pod kołdrą tak wygodne ubranko. No i mamy. Panowie Dolce & Gabbana w najnowszej reklamie kolekcji wiosennej prezentują piżamki, jakich nie powstydziłby się żaden szpitalny oddział męski. W paski, jak każe tradycja, i z paskiem – dla dopełnienia elegancji.
Inny kreator – Aleksander Wang, ostatnie odkrycie mody amerykańskiej, laureat zeszłorocznej nagrody CFDA (stowarzyszenia projektantów amerykańskich), wystąpił z kombi piżamą, jak nazwała to coś francuska prasa. Jest to kombinezon z miękkiej bawełny, na górze rozpinany, z nogawkami jak kalesony. Coś między strojem, jaki panowie nosili do kąpieli na początku ubiegłego wieku, męskim dessous a śpiochem niemowlaka. Z tym że w wersji Wanga jest to garderoba jak najbardziej damska, elegancka, zalecana do szpilek, żakietu.
[srodtytul]Żart czy sprawa serio? [/srodtytul]