To niejedyne atrakcje 11. edycji jednego z najciekawszych festiwali w Polsce. Rozpoczyna się w środę i potrwa do niedzieli.
Kulminacyjnym momentem będzie sobotni koncert kwartetu Rona Cartera, członka legendarnego kwintetu Milesa Davisa. Przedstawi program z albumu „Dear Miles”, na którym na nowo odczytał testament mistrza. „Kontrabasista nadzwyczajny, który szedł krokami milowymi z Milesem, inspirując młodych muzyków na świecie i wznosząc sztukę jazzu siedem stopni do nieba” – głosi uzasadnienie przyznające Carterowi tradycyjną nagrodę festiwalu – „Anioła jazzu 2009”.
Tego wieczoru usłyszymy również trio amerykańskiej pianistki Lynne Arriale grającej melodyjne, nastrojowe kompozycje o wyrafinowanym brzmieniu i ujmujących harmoniach.
Skrzypek Nigel Kennedy znany lepiej z interpretacji muzyki klasycznej pokazał już wielokrotnie, że czuje jazz. Teraz promuje w świecie „A Very Nice Album”, na którym gra z młodymi polskimi jazzmanami. Wystąpi w środę, tak jak i zespół trębacza Christiana Scotta uznawanego w Ameryce za objawienie, bo oprócz wirtuozerii prezentuje oryginalne połączenie jazzu, bluesa, funky i r’n’b. Obiecujący tytuł „A’freak-an Project” nadał swemu programowi saksofonista Wojciech Staroniewicz.
Jego czwartkowy występ wzbogacą projekcje prac Agnieszki Ledóchowskiej. Natomiast amerykański saksofonista James Carter przyjedzie ze swym kwintetem.Piątek to dzień „Okolic jazzu”. Atrakcją będzie kwartet prekursora nu-jazzu, trębacza Erika Truffaza. To na początek, bo zabawa ma trwać całą noc, a przy konsoletach panować będą didżeje związani z formacjami Jazz & Milk (Niemcy) i Skalpel (Polska).