Nie ustaje burza, jaką kilka miesięcy temu wywołało stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL) w sprawie stosowania homeopatii i pokrewnych metod przez lekarzy i dentystów oraz organizowania szkoleń w tych dziedzinach.
„Stale rośnie liczba dowodów oraz przekonanie medycznych środowisk naukowych, że homeopatię należy zaliczać do nienaukowych metod tzw. medycyny alternatywnej, która proponuje stosowanie bezwartościowych produktów o niezweryfikowanym naukowo działaniu” – napisali wtedy prezes NRL Konstanty Radziwiłł i jej sekretarz Mariusz Janikowski. Argumenty te podtrzymali w lutowej uchwale, która jest odpowiedzią na prośbę Ministerstwa Zdrowia, aby wycofać się z radykalnych osądów homeopatii. Dyskusja przenosi się teraz na obszar prawa. NRL postuluje bowiem zmianę prawa farmaceutycznego i zablokowanie rejestracji leków homeopatycznych na obecnych zasadach.
[srodtytul]Krytykują lekarzy[/srodtytul]
Na zlecenie Polskiego Towarzystwa Homeopatii Klinicznej prof. Leszek Kubicki sporządził opinię prawną, z której wynika, że samorząd lekarski w ogóle nie ma kompetencji, aby wiążąco wypowiadać się o homeopatii. Kubicki podkreśla, że wydając swoje stanowiska, NRL uznała, że jest kompetentna w zakresie konkretyzowania podstawowych standardów wykonywania zawodu lekarza ujętych w art. 4 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=278085]ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty (DzU z 2008 r. nr 136, poz. 857 ze zm.)[/link]. – Do przypisanej sobie kompetencji rada nie powołała jednak żadnej podstawy prawnej. Wynika to zapewne z faktu, że taka podstawa prawna w polskim systemie prawnym nie istnieje – podkreśla prof. Kubicki w swojej opinii. Wskazuje zwłaszcza, że NRL nie może w żadnej formie określać wskazań aktualnej wiedzy medycznej.
[wyimek]Aptekarze nie mają możliwości odmowy sprzedaży specyfiku uznanego za lek[/wyimek]