Trzy piątkowe występy (godz. 19) złożą się na Zorn Fest, poświęcony twórczości wybitnego nowojorskiego saksofonisty, kompozytora, szefa wytwórni Tzadik. On sam stanie na czele dwóch zespołów: The Dreamers i Electric Masada. Te formacje nie występowały jeszcze u nas. W obu „pierwsze skrzypce” gra jeden z najciekawszych wirtuozów gitary Marc Ribot.
Za sensację trzeba uznać kwartet gwiazd, jaki Zorn utworzył z awangardowym saksofonistą Anthonym Braxtonem, nowatorskim basistą Billem Laswellem i oryginalnym perkusistą Milfordem Gravesem.
Trzy wieczory odbędą się w klubie Powiększenie. W sobotę (godz. 20) zagra polsko-fińskie Mulasta Trio, a w poniedziałek znakomity saksofonista młodego pokolenia Maciej Obara. We wtorek będziemy gościć artystów słowackich Lucię Luzinską i Tomasa Gajlika z zespołami. W niedzielę w parku przy Królikarni (godz. 14) odbędzie się piknik z udziałem grup: instrumentalnej Pasimito oraz wokalnej Me, Myself & I.
Wielki finał to już wizyta w Sali Kongresowej, bo tylko jej scena jest zdolna pomieścić w środę (godz. 19) Orkiestrę Opery i Filharmonii w Białymstoku i trio jazzowe pianisty Włodka Pawlika z trębaczem Randym Breckerem. Premiera „Suity jazzowej Tykocin” odbyła się w ubiegłym roku w Białymstoku, ale dopiero teraz usłyszymy ją w stolicy.
Tego samego dnia zagra drugi wielki amerykański trębacz Dave Douglas. To gość Tymona Tymańskiego i jego Brass Ensemble. Za wydarzenie należy uznać też występ kompozytorki i aranżerki Marii Schneider w roli dyrygenta orkiestry Krzysztofa Herdzina. Szefowi WSJD Mariuszowi Adamiakowi należą się słowa uznania za bogaty program, a dzień orkiestrowy jest ewenementem w skali światowej.