Jedzenie pachnące naturą

Nie zawierają sztucznych aromatów, barwników, konserwantów i polepszaczy. Produkty ekologiczne podbijają Europę i Polskę. – Nie dajmy się jednak zwariować – ostrzegają dietetycy.

Aktualizacja: 31.08.2009 11:00 Publikacja: 25.08.2009 16:56

Sklep

Sklep

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

"Jaja od kury szczęśliwej", "chleb pachnący domem", "ser prosto z polskiej wsi" – takimi sloganami kuszą nas producenci zdrowej żywności. Pod hasłem "ekologiczne", "bio", "organic", "natural" kryją się jednak artykuły o różnej jakości i składzie. Dlatego trzeba dobrze wiedzieć, co jest rzeczywiście eko, a co tylko tanim chwytem marketingowym. Na zakup zdrowej żywności decyduje się obecnie coraz więcej osób. Na Zachodzie panuje wręcz istny szał na nieprzetworzone produkty, a sklepy ze zdrowymi pysznościami powstają jak grzyby po deszczu. W Berlinie niemal na każdej ulicy znajdziemy ekologiczny bar czy eko-delikatesy. W całej Polsce działa około 300 sklepów oferujących zdrową żywność. Znajdziemy ją np. w supermarketach (m.in. Tesco, Almie czy delikatesach Piotr i Paweł). Dla ekologicznych produktów zostały wydzielone w nich specjalnie oznaczone półki. Certyfikowaną żywność oferuje sieć delikatesów Organic Farma Zdrowia. W ofercie jest 4 tys. produktów, z czego 75 proc. pochodzi od polskich producentów, a reszta sprowadzana jest z zagranicy. Firma Organic ma też sklep internetowy Ekosfera.

[srodtytul]Szukaj znaku[/srodtytul]

– Ekologiczne produkty wpisują się w trend ekologicznego sposobu życia. Teraz wiele osób przywiązuje wagę do zdrowego stylu życia i dbałości o środowisko naturalne – podkreśla Barbara Dąbrowska-Górska, specjalista ds. żywienia człowieka z poradni dietetycznej Dietosfera. – Producenci bardzo to jednak wykorzystują. Dlatego nie kupujmy kota w worku, ale sprawdźmy, co kryje się pod hasłem "produkt ekologiczny" – dodaje.

– Samo pojęcie żywności ekologicznej jest ściśle regulowane przez rozporządzenie Unii Europejskiej. Nie można go mylić ze zdrową żywnością czy produktami "bio" czy "organic" – tłumaczy Barbara Dąbrowska-Górska. – Eko-żywność jest produkowana z określonymi wymogami, certyfikowana i specjalnie oznakowana – wyjaśnia. – Należy szukać na opakowaniach charakterystycznego znaczku. To kłos zboża na niebieskim tle. Powinien być też podany adres i nazwa producenta oraz numer jednostki certyfikującej. Wtedy będziemy mieć pewność, że kupujemy ekologiczną żywność w 100-procentach – dodaje.

[srodtytul]Drogie, bo trudne w uprawie[/srodtytul]

– Nie ma przy tym znaczenia, czy kupimy taki produkt na bazarku, w supermarkecie czy sklepie ze zdrową żywnością – mówi Barbara Dąbrowska-Górska. – Unikałabym jednak "jaj od gospodyni" czy "sera ze wsi", które można spotkać na targowiskach. Zazwyczaj taka żywność z ekologią ma niewiele wspólnego – przestrzega. – Najbezpieczniejsze będą supermarkety. W wielu z nich są wydzielone specjalne półki, na których znajdziemy ekologiczną żywność – tłumaczy.

Poważnym minusem jest jednak dostępność takich produktów. – Niestety, znajdziemy je wyłącznie w dużych miastach. Wadą jest też cena - kosztują zwykle 20-30 proc. więcej niż tradycyjne artykuły - mówi Barbara Dąbrowska-Górska. – Wynika to z tego, że ekologiczne uprawy są bardziej narażone na klęski, w tym ataki insektów czy też epidemie chorób w przypadku zwierząt. Producent nie może bowiem używać nawozów sztucznych, syntetycznych środków ochrony roślin czy też hormonów lub antybiotyków – wylicza.

Do wytworzenia ekologicznego produktu nie stosuje się także konserwantów oraz syntetycznych dodatków do żywności, takich jak sztuczne barwniki i aromaty. – Z powodów finansowych są więc dostępne głównie w krajach rozwiniętych. Na ich zakup decydują się osoby zamożne – tłumaczy dietetyczka.

Do tej pory nie wiadomo również, czy wartości odżywcze produktów ekologicznych są lepsze niż tradycyjnych. – Opinie są sprzeczne – podkreśla Barbara Dąbrowska-Górska. – W wielu badaniach wychodzi, że np. ekologiczna marchewka zawiera więcej beta-karotenu niż zwykła. Potem, w innych pracach okazuje się jednak, że to nieprawda – zaznacza.

Na pewno należy zwrócić uwagę na walory zdrowotne. – Wiele osób źle znosi pozostałości środków ochrony roślin czy też wysoką zawartość konserwantów w produkcie. Coraz częściej powodują one alergie czy wysypki – mówi.

[ramka][b][link=http://www.zw.com.pl/artykul/363035,395129_Jedzenie_pachnace_natura.html]Jakie triki stosują producenci? - o tym przeczytasz w Życiu Warszawy Online[/link][/b]

[b][link=http://www.rp.pl/temat/182815.html]Więcej tekstów o zdrowym odżywianiu znajdziesz TUTAJ[/link][/b][/ramka]

Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Kultura
Dzień Dziecka w Muzeum Gazowni Warszawskiej
Kultura
Kultura designu w dobie kryzysu klimatycznego
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont