Festiwal Łódź Design: Obłoki płyną pod prąd

Zrośnięte czajniki i miękkie kamienie. Projektanci na festiwalu w Łodzi wystawiają na próbę ludzkie przyzwyczajenia

Publikacja: 20.10.2009 02:06

Projekt „Mechanika Piękna” Magdaleny Dąbrowskiej (Studio INNI)

Projekt „Mechanika Piękna” Magdaleny Dąbrowskiej (Studio INNI)

Foto: Rzeczpospolita, Marian Zubrzycki

– Tknięte czasem czerwone cegły tworzą nieprawdopodobny klimat – mówi Marek Cecuła, kurator wystawy „Non Object ive”, czołowy polski projektant porcelany. 41 wystaw rozsianych po całym mieście. Przez cztery dni odwiedziło je 8 tysięcy osób. Najważniejsze prezentacje trzeciej edycji festiwalu znajdują się w przędzalni Izraela Poznańskiego przebudowanej na hotel Andel’s i czekających na rewitalizację budynkach dawnego imperium Karola Scheiblera.

[srodtytul]Losowe Kubki [/srodtytul]

W ogrzewanych piecami gazowymi dawnej szwalni i farbiarni znajdują się obiekty współczesnej sztuki ceramicznej. Artystyczne i praktyczne. Zrośnięte czajniki, złote czołgi z kwiatami w lufach, a także talerze czy filiżanki.

Japonka Emiko Oki stworzyła zastawę stołową, która składa się w ceramiczny puchar. Izraelscy designerzy Ami Drach i Don Gachnov pokazali talerze, które można podgrzewać dzięki złączu USB.

Kurator zaprezentował też własne Losowe Kubki. Znajduje się na nich ciąg cyfr. – Kupując je w sklepie, nie znamy numeru, w jaki się ułożą – mówi Marek Cecuła. – Mogą być przydatne jako PIN lub kod dostępu. Patrząc na kubek codziennie, nie zapomnimy kombinacji cyfr.

Joanna Chomka-Jaworska ze studia Mopsdesign pokazała prostokątne talerze. Podzielone tak, by nie mieszać zimnego z gorącym. Inspiracją musiały być dla nich plastikowe wytłoczki do kateringu.

Barbara Schmidt z Niemiec zaprojektowała kubki Pięć Zmysłów. To wyzwanie technologiczne, połączyła bowiem ceramikę ze sztucznym tworzywem na uchwytach i podstawkach. Obiekty z wystawy Cecuły były już pokazywane w Muzeum Designu w Nowym Jorku i w Toronto.

[srodtytul]Praktyczni obsceniczni[/srodtytul]

„Nie przetwarzaj, wykorzystaj” – pod takim hasłem zrobili wystawę artyści z hiszpańskiej grupy Surtido (dosłownie: zbieranka), której kuratorem jest łodzianin, uznany designer z międzynarodowym dorobkiem Tomasz Rygalik. Przez weekend stworzyli instalację z odpadów płyt meblowych (z fabryki Mikomax), pokazali też swoje wcześniejsze dokonania.

Okazali się praktyczni, proponując wykałaczki z symbolami: do owoców morza (szkielet ryby), mięsa (głowa byka) czy potraw ostrych (płonący krzew), ale także dowcipni – proponując mydło z dziurką do robienia baniek.

Jednak ich pomysły budzą też ambiwalentne uczucia. Są obrazoburcze – przenośną pamięć USB zatopili w figurkę Matki Boskiej, czy wręcz obsceniczne – wymyślili chusteczkę do higienicznego onanizmu. Wątpliwości budzą dwie wysokie świece, miniatury World Trade Center. – Spalanie wosku symbolizuje atak z 11 września, którego byłem świadkiem – mówi Tomasz Rygalik.

Kuratorką trzeciej wystawy głównej o nazwie „Upstream/Design Tales” (Pod Prąd/Bajki o wzornictwie) jest Agnieszka Jacobson-Cielecka. W sali głównej wystawy znajdują się Miękkie Kamienie w wielu kształtach i kolorach. Ułożone w dużym pomieszczeniu dają złudzenie pierwotnego sielskiego krajobrazu. Szczególnie że nad nim „płyną” białe obłoczki – obłe ekrany rozpraszające światło. Autorką projektu jest Francuzka Stephanie Marin.

Szafa Belga Maartena de Ceulaera złożona jest ze skórzanych walizek w różnych zielonych kolorach. – Klasyczne szafy trudno się transportuje – reklamuje swój wyrób autor.

Wystawy Jacobson-Cieleckiej, Cecuły i Rygalika mają wspólne hasło „MyWay”, które pochodzi od marki produktów należącej do Ceramiki Paradyż, firmy wspierającej imprezę. – Dotychczas projekty naszych płytek powstawały w studiach włoskich i hiszpańskich, ale niebawem się to zmieni – mówi dyrektor marketingu Łukasz Kardas.

[srodtytul]Gibka mydelniczka[/srodtytul]

W konkursie „Make me” dla młodych projektantów główną nagrodę, 20 tys. zł, otrzymała Paulina Lis za projekt „(wy) Mydelniczka” z wieczkiem z elastycznego tworzywa. Dorota Stępniak, menedżer projektu Łódź Design, uznaje pomysł za znakomity. – Mydło jest unieruchomione i w podróży nie obija się o ścianki – dodaje.

[i]Impreza trwać będzie do 31 października, a już jutro pojawi się na niej gość honorowy – architekt David Libeskind[/i]

– Tknięte czasem czerwone cegły tworzą nieprawdopodobny klimat – mówi Marek Cecuła, kurator wystawy „Non Object ive”, czołowy polski projektant porcelany. 41 wystaw rozsianych po całym mieście. Przez cztery dni odwiedziło je 8 tysięcy osób. Najważniejsze prezentacje trzeciej edycji festiwalu znajdują się w przędzalni Izraela Poznańskiego przebudowanej na hotel Andel’s i czekających na rewitalizację budynkach dawnego imperium Karola Scheiblera.

[srodtytul]Losowe Kubki [/srodtytul]

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem