Reklama

Zima należy do Rihanny

Po kryminalnym skandalu popowa machina rusza na nowo – najważniejsza młoda wokalistka nagrała czwartą płytę, pierwsza piosenka jest już w sieci

Aktualizacja: 22.10.2009 13:44 Publikacja: 21.10.2009 11:35

Zima należy do Rihanny

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Płyta „Rater R” trafi do sklepów 23 listopada. Singiel „Russian Roulette” jest już dostępny na oficjalnej stronie [link=http://rihannanow.com]rihannanow.com[/link], teledysk jako pierwsza pokaże amerykańska telewizja ABC. Premiera albumu prawdopodobnie odbyłaby się wcześniej, gdyby nie ciągnące się dochodzenie w sprawie pobicia Rihanny przez jej partnera, także muzyka, Chrisa Browna. Oboje mieli wystąpić na gali nagród Grammy, ale tamten wieczór piosenkarka spędziła w szpitalu, a muzyk – na posterunku policji.

Po zamknięciu sprawy i publicznych przeprosinach Browna menedżerowie Rihanny mogą na nowo zająć się zarabianiem pieniędzy. 21-letnia piosenkarka jest dziś bodaj najważniejszą marką w popowym show-biznesie za oceanem, idolką nastolatków, ikoną seksapilu, nowoczesnym wcieleniem kobiety wampa. Wielofunkcyjnym symbolem, który można sprzedać na kilka sposobów.

Jej kariera rozwija się według znanego schematu: doświadczeni producenci biorą dziewczynę znikąd – w tym wypadku z Barbadosu – i traktują jak nieoszlifowany diament. Podpisują wieloletni kontrakt i rozpoczynają produkcję gwiazdy. Ale tempo i styl, w jakim Rihanna przejęła centralne miejsce w muzyce pop, robi wrażenie.

Na swym pierwszym teledysku prezentowała się jak niepozorna egzotyczna ciekawostka – wówczas nastolatka, tańczyła w klubie w dżinsach, a uwagę przyciągała tylko nietypową urodą. Na drugim krążku „A Gir Like Me” była jeszcze piosenkarką dla nastolatków, ale gdy na rynek wchodziła trzecia płyta „Good Girl Gone Bad”, rozmach promocyjny dorównywał działaniom Madonny.

Ruszyła strategia totalna, połączona z odważniejszym wizerunkiem – odtąd Rihanna była „niegrzeczna”, a więc zmysłowa i dorosła, przyciągnęła starszą publiczność. Kilka efektownych wideoklipów i światowa trasa koncertowa (choć w salach mieszczących kilka tysięcy osób) oraz częsta współpraca z najbardziej liczącymi się w USA raperami i piosenkarzami, zapewniła jej nieprzerwaną obecność w mediach. Poprzedni album rozszedł się w USA w nakładzie 2,5 miliona egzemplarzy, kolejne single królowały na listach i, co trzeba piosenkarce oddać, wszystkie jej dotychczasowe płyty były udane.

Reklama
Reklama

Rihanna to znakomity produkt i jedna z najbardziej opłacalnych muzycznych inwestycji ostatnich lat – wokół niej, niczym satelity, krążą wzięci wokaliści: Ne-Yo, Justin Timberlake, Kanye West i wreszcie jej patron, szef wytwórni, autor jej sukcesu – raper Jay-Z. Komponują dla niej i produkują piosenki.

Jednocześnie budują jej sukces i z niego czerpią. Rihanna „zanosi” ich producenckie pomysły, ich brzmienia i muzyczne pomysły słuchaczom na całym świecie. Jest czymś więcej niż maskotką zdobiącą ich teledyski – stanowi platformę promocyjną, dzięki której umacniającą swe wpływy w show-biznesie.

Nowy singiel „Russian Roulette”, minimalistyczny i stonowany, zapowiada bardzo nowoczesną płytę i jeszcze odważniejszy image piosenkarki. Na okładce singla Rihanna jawi się prawie naga, zasłania ją tylko zwój… drutu kolczastego.

Jest właściwie pewne, że młoda gwiazda tuż po premierze zdominuje listy przebojów, a kolejne utwory będą pojawiać się w czołówce notowań aż do lata 2010 roku. Przyszły rok przyniesie też prawdopodobnie kolejną światową trasę.

Płyta „Rater R” trafi do sklepów 23 listopada. Singiel „Russian Roulette” jest już dostępny na oficjalnej stronie [link=http://rihannanow.com]rihannanow.com[/link], teledysk jako pierwsza pokaże amerykańska telewizja ABC. Premiera albumu prawdopodobnie odbyłaby się wcześniej, gdyby nie ciągnące się dochodzenie w sprawie pobicia Rihanny przez jej partnera, także muzyka, Chrisa Browna. Oboje mieli wystąpić na gali nagród Grammy, ale tamten wieczór piosenkarka spędziła w szpitalu, a muzyk – na posterunku policji.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Kultura
Festiwal Warszawa Singera, czyli dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą stolicy
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Reklama
Reklama