[b]Od wydania pani debiutanckiego albumu solowego „Mind How You Go” upłynęły trzy lata. Wciąż czekamy na drugą płytę „Keeping Secrets”. To długa przerwa.[/b]
Tego czasu absolutnie nie nazwałabym przerwą. Bardzo dużo występowałam w ciągu tych trzech lat. Występy jeszcze się nasiliły po zakończeniu nagrań „Keeping Secrets”, ponieważ zaczęłam promować materiał z płyty. Tak bardzo się cieszę, że znowu jestem w trasie. Nie mogłam się doczekać ponownych koncertów z zespołem, z którym gram.
[b]Czy przyjemnie było wejść znowu do studia? [/b]
Najprzyjemniejsza część mojej pracy to koncerty. Ale nagrywanie też oczywiście jest ekscytujące. Kocham to, co robię. Bardzo szybko pracuję w studiu. Ten etap pracy to już finisz, bo tak naprawdę powstawanie albumu jest długim procesem, którego nie da się przyspieszyć. Wszystko musi się toczyć swoim rytmem, wolniutko i spokojnie, kawałek po kawałku – pisanie nowych piosenek zaczęłam już w trakcie grania koncertów z utworami z pierwszej płyty.
[b]Nad „Keeping Secrets” współpracowała pani z Ivorem Guestem. Czy wybrała go pani ze względu na jego producenckie związki z Grace Jones i jej ostatnią płytę „Hurricane”? [/b]