Reklama

Nie tylko nuty na papierze

Co może oznaczać pojęcie „musica festiva” – „muzyka uroczysta”? Nie chodzi tu – chcę podkreślić z całą mocą – o muzykę czysto okazjonalną, uroczystą w znaczeniu sztuki pompatycznej, zewnętrznej, o niebezpieczne popadnięcie we władzę kiczu.

Publikacja: 28.04.2010 07:11

Henryk Mikołaj Górecki przewodniczący jury ogólnopolskiego konkursu kompozytorskiego „Wawel: musica

Henryk Mikołaj Górecki przewodniczący jury ogólnopolskiego konkursu kompozytorskiego „Wawel: musica festiva”

Foto: Rzeczpospolita

Red

Uroczysta – to znaczy jaka? Królewska, podniosła, kierująca nas „wyżej”? Dająca poczucie i przeżycie czegoś szczególnego i wyróżniającego się, czegoś niepowtarzalnego?

Nie chcę się wypowiadać autorytatywnie, ale uznaję wyłącznie podział muzyki na dobrą i złą. A każdy z kompozytorów musi kroczyć własną drogą i pisać swoją muzykę. Nie tylko nuty na papierze, ale właśnie – muzykę. Od dawna męczy mnie problem: co to jest muzyka? Mogę powtórzyć za Leszkiem Kołakowskim, że muzyka to „gość z innego świata”. I taka też, w moim odczuciu, powinna być muzyka uroczysta – wyjątkowa, „z innego świata”. Pisana przecież dla Wawelu.

A Wawel to miejsce szczególne. Też taki gość z innego świata. Warto popatrzeć na Wawel w taki sposób, jak patrzył nań Stanisław Wyspiański – okiem wrażliwym i poetyckim, czujnym i indywidualnym. Przeżywając jego piękno.

Wawel uosabia to, co mamy najwartościowsze: historię i żywą tradycję, a nie jedynie „nawiązywanie do”. W twórczości też konieczne staje się łączenie przeszłości z przyszłością.

Życzę Wawelowi wspaniałej „uroczystej muzyki”. Jest tego wart.

Reklama
Reklama

[i]Henryk Mikołaj Górecki[/i]

Kultura
Artyści w misji kosmicznej śladem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Kultura
Jan Ołdakowski: Polacy byli w powstaniu razem
Kultura
Jesienne Targi Książki w Warszawie odwołane. Organizator podał powód
Kultura
Bill Viola w Toruniu: wystawa, która porusza duszę
Kultura
Lech Majewski: Mamy fantastyczny czas dla plakatu. Nie boimy się AI
Reklama
Reklama