Poszukałam stron internetowych, których założyciele postawili sobie za cel łączyć ludzi o wielkim sercu z potrzebującymi pomocy zwierzętami. Odnalazłam strony poświęcone psom, kotom, koniom i królikom. Nie znalazłam żadnej strony dla ptaków, zwierząt gospodarskich (nie liczę sytuacji związanej z pustoszącymi Polskę powodziami, bo to sytuacja ekstremalna), pająków czy węży. Czy to znaczy, że nie potrzebują pomocy, czy tylko źle szukałam?
Nawet pobieżny ogląd "psich" stron pokazuje inny problem. Prawie każde dziecko i spora grupa dorosłych chętnie będzie dzielić dom z psem rasy np. golden retriever. Wymarzone zwierzę trafia do domu i kiedy czasami czar pryska, "pluszak" ląduje na ulicy. Jeśli tak wielu chce kupić szczeniaka - najlepiej taniego, czyli bez rodowodu - to do głosu dochodzą pseudohodowcy. Rozmnażają ponad wszelką miarę swoje suki, trzymając je w barbarzyńskich, urągających higienie warunkach. Szczenięta i kocięta z "fabryki" mogą nie spełniać oczekiwań przyszłych właścicieli - chorują, są nadpobudliwe. Stąd już krótka droga do tego, żeby wielbiciele i hodowcy z prawdziwego zdarzenia zjednoczyli siły i szukali nowych domów dla psów ulubionej rasy ([link=http://www.szansa.goldenretriever.pl]Na Pomoc Goldenom "Szansa "[/link] i [link=http://www.aurea.org.pl]Fundacja Pomocy Goldenom Aurea[/link]).
[srodtytul]Rodzina się decyduje[/srodtytul]
Planując zakup szczeniaka/kociaka/gryzonia warto odpowiedzieć sobie na pytanie: czy w rodzinie jest ktoś, kto marzy o karierze wystawcy, a w konsekwencji hodowcy. Jeśli jest - pozostaje najprzyjemniejsze: decyzja o wyborze rasy, później hodowcy i na koniec młodego przedstawiciela wybranego gatunku.
A jeśli nikt się nie kwapi? Czy wtedy rasa jest wtedy najważniejsza? Czy w ogóle ma znaczenie? Może warto dać dom potrzebującemu?
Oczywiście są kwestie przemawiające za rasowym zwierzakiem. Wiemy jak duży urośnie, jaką będzie miał sierść. Możemy przewidzieć, jakimi cechami będzie obdarzony. Całe pokolenia jego przodków były hodowane w określonym celu. Była to powtarzalność jakiejś cechy, która uwiodła twórcę rasy. Dobrze, jeżeli nie chodziło tylko o ciemną plamkę wokół oka albo śmiesznie zakręcony ogonek. Zwykle były to cechy użytkowe. W końcu - wśród X grup FCI (Fédération Cynologique Internationale) tylko jedna to psy ozdobne i do towarzystwa.