Serial wyprodukowany przez National Geographic to świetna lekcja psiej historii. Filmowcy pokazują historie popularnych współczesnych ras i opowiadają o początkach profesjonalnej hodowli. Dzięki znakomitym zdjęciom i wartkiej narracji ta produkcja powinna przypaść do gustu zarówno miłośnikom psów, jak i wszystkim lubiącym wciągające, pełne ciekawostek opowieści. Przed włączeniem telewizora warto jednak wiedzieć, że serial nie jest cukierkową historyjką o szczekających pupilach. Nie brak tu scen krwawych polowań i sytuacji, w których górę biorą bezwzględne, dzikie instynkty. Dokumentaliści chcą bowiem zaprezentować całą gamę psich charakterów: od piesków – maskotek przez wiernych towarzyszy po wyspecjalizowanych, skupionych na zadaniu łowców.
W pierwszym odcinku poznamy m.in. historię doga argentyńskiego (na zdjęciu).
To potężny, krótkowłosy pies o białej sierści sprowadzony z Ameryki Południowej do Teksasu pod koniec XX wieku. Farmerzy postanowili wykorzystać jego umiejętności do walki z plagą dzików plądrujących ich pola. Dogi argentyńskie są bowiem nieustraszone i niezwykle bojowe. Atakując w grupie, są w stanie wytropić i schwytać ważącego kilkaset kilogramów dzika. Ich atutem są odporność na ból oraz wytrzymałość. Potrafią cierpliwie biec za zwierzyną i zawsze zachowują siły na końcowy atak. Podczas polowań na dziki zwykle dwa osobniki zabiegają drogę zwierzęciu z przodu, trzeci – z tyłu. Przygniatają zwierzę do ziemi i czekają na przybycie myśliwych.
Autorzy filmu zapewniają, że dogi argentyńskie po powrocie do domu są potulne jak baranki. Agresywny drapieżnik zamienia się wówczas w czułego przyjaciela, opiekuńczego zwłaszcza wobec dzieci.
Jak hodowcom udało się połączyć w jednym ciele tak sprzeczne cechy charakteru? Rasę stworzyli Argentyńczycy, bracia Martinez, na początku lat 20. ubiegłego wieku. Nad jej udoskonaleniem pracowali przez 25 lat. Zaczęli od krzyżówki buldoga angielskiego, bulteriera i mastifa. Potem dodali m.in. geny doga niemieckiego i wilczarza irlandzkiego.